*Na spotkaniu Komisji Trójstronnej niespodzianek nie było. Porozumienia również nie. Zarówno związkowcy, jak i rząd obstają przy swoich stanowiskach. *
_ _
_ -Zostaliśmy przy swoich stanowiskach. _ - oświadczył po spotkaniu ze związkowcami premier Donald Tusk. "Z całą pewnością ważne jest dla mnie, żeby Komisja Trójstronna i nasi partnerzy byli uczestnikami rozmowy w tej sprawie" - dodał.
_ _
Szef rządu zaznaczył, że pomimo braku consensusu strony i tak się lepiej rozumieją niż wcześniej. Wyraził _ zadowolenie, że w ogóle doszło do dialogu i rozmowy. Rozmowa na pewno dużo lepsza niż okupacja, czy opony. Ja nie żałuję tego czasu i można poświęcić więcej czasu na rozmowy _ - stwierdził.
Jednocześnie premier wyraźnie powiedział, że trzeba szybko działać i podjąć decyzję.
_ Jeżeli nie przegłosujemy naszej ustawy to od 1 stycznia nikt nie będzie mógł korzystać z tych uprawnień. Dlatego nie ma mowy o grze na czas. Z całą pewnością ważne jest dla mnie, żeby Komisja Trójstronna i nasi partnerzy byli uczestnikami rozmowy w tej sprawie _ - stwierdza.
Na spotkaniu obecni byli również minister gospodarki Waldemar Pawlak oraz minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak. Podobnie jak premier wyszli z tego spotkania zadowoleni. _ Było to owocne spotkanie. Szczególnie jeżeli chodzi o wyjaśnienie i doprecyzowanie stanowisk _ - uważa wicepremier Pawlak.
Minister gospodarki podkreślił, że rząd przygotował propozycje mające być alternatywą do odebranych przywilejów emerytalnych.
Również minister Fedak przyznała, że to było dobre spotkanie. _ Chociażby z tego powodu, że każda rozmowa, która trwa jest dobra w sytuacji gdy jest konflikt społeczny. Ciągle pozostaję z ogromną nadzieją, że niektóre z tych uzgodnień uda się zakończyć porozumieniem _ - powiedziała po spotkaniu minister pracy.
Związkowcy z NSZZ _ Solidarność _, OPZZ i FZZ wyszli z rozmów z premierem wyraźnie niezadowoleni. _ Nie ma consensusu, nie uzyskaliśmy zgody premiera. Będziemy się teraz zastanawiać, co dalej _ - przyznali związkowcy, w rozmowie z dziennikarzami w Centrum _ Dialog _. _ Dzisiejsze spotkanie dużo nam wyjaśniło. Już nie mamy wątpliwości, że pan premier jest świadom, że mówimy nie o ograniczeniu, a likwidacji pomostówek. Nikt z zatrudnionych po 1 stycznia 1999 r. nie otrzyma tych uprawnień _ - dodał Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ _ Solidarność _. Na to związkowcy nie zamierzają się godzić.
Mimo braku porozumienia i nieugiętej postawy premiera, szefowie związków strajku na razie nie biorą pod uwagę. _ Prowadzimy dialog i o strajku na tym etapie nie rozmawiamy _ - stwierdza Jan Guz, przewodniczący OPZZ. _ Mamy wiele innych instrumentów. Będziemy prowadzili pikiety, protesty, rozpoczęta akcja informacyjna będzie kontynuowana. Chcemy by ustawa byłą jak najlepiej przygotowana. Będziemy rozmawiali z panem premierem _ - wyjaśnia Guz.