Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Tusk: nie będzie wzrostu podatków w 2010 r.

0
Podziel się:

Według premiera, przyszłoroczny budżet uda się zamknąć bez sięgania do kieszeni podatnika.

Tusk: nie będzie wzrostu podatków w 2010 r.
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Premier Donald Tusk rozwiał wszelkie wątpliwości co do wysokości podatków w 2010 roku. _ - Ze stuprocentową pewnością podwyżki podatków nie będzie _ - zapowiedział.

_ - Dzisiaj na podstawie przesłanek, jakie mamy przy kształtowaniu budżetu, mogę tę kwestię definitywnie zamknąć. Wszystkie te dane wskazują na to, że polska gospodarka jest w stanie lepszym, niż sąsiadujące z nami gospodarki i to umożliwia mi dziś powiedzenie, ze stuprocentową pewnością: w roku 2010 podatki nie zostaną podniesione _ - zapewnił premier.

POSŁUCHAJ PREMIERA:

Jak powiedział szef rządu, nie jest wykluczone, że uda się uniknąć _ bez specjalnych działań, niebezpiecznego narastania długu publicznego, czyli (...) niekorzystnej proporcji pomiędzy PKB a długiem publicznym _.

Tusk podkreślił, że przyszłoroczny budżet może być _ budżetem nadziei _ na przełamanie kryzysu w Polsce, najszybciej ze wszystkich państw w Europie. Dodał, że we wrześniu mają być już gotowe zasadnicze elementy projektu budżetu.

Jak dodał, _ powściągliwa polityka _ ministra finansów Jacka Rostowskiego i całego rządu okazała się uzasadniona. _ Pojawiły się sygnały, że Polska +suchą nogą+ przechodzi przez ten kryzys _ - podkreślił premier.ZOBACZ TAKŻE: Budżetowa batalia w Sejmie. _ Krajobraz po bitwie _.

Minister finansów przedstawiając pod koniec czerwca założenia do nowelizacji tegorocznej ustawy budżetowej nie wykluczył podniesienia podatków w przyszłym roku. _ W tym roku nie przewidujemy wzrostu podatków, ale jest jasne, że w sytuacji, w której mamy do czynienia z poważnym kryzysem, będziemy musieli na rok 2010 i 2011 zakreślić +ścieżkę+ poprawy finansów publicznych _ - powiedział wówczas Rostowski.

Zgodnie z założeniami do przyszłorocznego budżetu wzrost PKB w 2010 ma wynieść 0,5 proc., a średnioroczna inflacja 1 proc.

Ekonomiści zadowoleni, ale...

Eksperci wyrażają aprobatę dla decyzji premiera, uznają ją jednak za ryzykowną i bardziej polityczną niż merytoryczną.

Tak właśnie twierdzi Jarosław Neneman, były wiceminister finansów odpowiedzialny za podatki (w rządach Marka Belki i Kazimierza Marcinkiewicza w latach 2004-2006).

_ Być może fakty są takie, że trzeba by podnieść podatki na krótki okres _ - mówi Neneman.

Według niego, oświadczenie premiera można rozumieć także w ten sposób, że nie będzie żadnej podwyżki podatków, ale trzeba szukać oszczędności po stronie wydatków.

Zdaniem Bohdana Wyżnikiewicza z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, deklaracja premiera o niepodwyższaniu podatków w 2010 r. jest ryzykowna.

_ - Zapewne taka decyzja została podjęta po wpływem ostatnich nieco lepszych informacji o stanie naszej gospodarki, ale byłbym bardziej ostrożny, nie wiedząc, czy uda się w jakiś sposób uzupełnić brakujące dochody budżetowe _ - mówi Wyżnikiewicz.

Doradca ekonomiczny prezydenta prof. Ryszard Bugaj uważa, że w obecnej sytuacji gospodarczej utrzymanie podatków w 2010 r. na niezmienionym poziomie jest niemożliwe.

Jego zdaniem, by nie dopuścić do nadmiernego deficytu budżetowego, należy znieść podatek liniowy dla samozatrudnionych oraz przywrócić trzy stawki podatkowe. _ Być może należy też na pewien okres wprowadzić czwartą - 50-procentową stawkę podatkową _ - powiedział.

Prywatyzacja tak, ale nie KGHM**. **Ultimatum dla Grada

Premier podkreślił też, że celem rządu jest przyspieszenie prywatyzacji. _ Oczekuję od ministra Grada przyspieszenia prywatyzacji, która w tym roku ze względu na trudną sytuację rynkową, była spowolniona _ - powiedział. _ _

Minister Aleksander Grad pożegna się ze swoim stanowiskiem, jeżeli do końca sierpnia nie uda się dokończyć sprawy prywatyzacji polskich stoczni.

Premier ocenił, że najszybszą i najbardziej uczciwą prywatyzacją jest _ transparentna, aukcyjna _ prywatyzacja, gdzie głównym kryterium jest cena. - _ 20 lat prywatyzacji pokazuje, że kiedy pojawia się nadmierna liczba kryteriów, pojawiają się także problemy. Albo z możliwością sfinalizowania prywatyzacji, albo pojawiają się rozmaitego typu naciski, odzywają się wewnętrzne interesy w firmie i powstaje zagrożenie korupcyjne _ - podkreślił premier.

Zapowiedział jednocześnie, że będzie rekomendował rządowi wyłączenie KGHM z szybkiej prywatyzacji. Ocenił, że taka prywatyzacja spółki nie jest opłacalna z punktu widzenia interesu państwa.

Jego zdaniem, dywidenda z zysku KGHM w ciągu 5-6 lat dałaby państwu takie same korzyści, co sprzedaż udziałów Skarbu Państwa tej spółki. Skarb Państwa ma 41 proc. akcji w miedziowej spółce.

_ - Jeśli chodzi o KGHM, to po pierwsze dokonamy bardzo precyzyjnej kalkulacji - co z punktu widzenia interesów polskiego państwa, budżetu, jest bardziej opłacalne _- podkreślił premier.

Raport Money.pl
*Megaprywatyzacja. Kto kupi KGHM? * Jeśli Skarb Państwa pozbędzie się swoich pakietów spółek z GPW zyska na tym 17,5 mld złotych. O realizację planów będzie jednak ciężko. Czytaj w Money.pl
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)