Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Kot
|

UE: Ostrzejsze normy czystości powietrza

0
Podziel się:

Polska może mieć trudności z wprowadzeniem unijnych regulacji chroniących środowisko.

UE: Ostrzejsze normy czystości powietrza
(EPA/PAP)

Parlament Europejski ostatecznie zatwierdził we wtorek nowe regulacje dotyczące czystości powietrza w UE, łagodząc część propozycji Komisji Europejskiej. Polska i tak może mieć trudności z wprowadzeniem tych przepisów.

Według szacunków rocznie w Unii Europejskiej na choroby spowodowane zanieczyszczeniem powietrza umiera ok. 350 tys. osób. By z tym walczyć, KE zaproponowała w 2005 roku dyrektywę zaostrzającą obecne przepisy dotyczące limitów zawartości groźnych cząsteczek w powietrzu, w tym najbardziej szkodliwych pyłów o wielkości do 2,5 mikronów (PM2,5).

KE spodziewa się, że dzięki tym nowym restrykcjom nałożonym na przemysł i transport, które emitują szkodliwe tlenki azotu, dwutlenek siarki i amoniak, można aż o 60 tys. obniżyć liczbę zgonów w ciągu roku i zaoszczędzić w ochronie zdrowia ok. 42 mld euro.

Według przyjętej przez eurodeputowanych dyrektywy, dopuszczalny poziom koncentracji największych cząstek (PM10) pyłów ma wynieść 40 mikrogramów na metr sześcienny rocznie, począwszy od roku 2010. Jednocześnie eurodeputowani dopuścili przekraczanie limitów koncentracji PM10 w poszczególnych miastach albo strefach przemysłowych przez 35 dni w roku. Dali też dodatkowe trzy lata na sprostanie tym kryteriom na poszczególnych obszarach, jak aglomeracja śląska, gdzie zanieczyszczenie jest bardzo wysokie.

Podczas przedłużających się prac legislacyjnych eurodeputowani opowiadali się za złagodzeniem restrykcji, co zostało surowo skrytykowane przez Komisję Europejską jako uleganie naciskom lobby przemysłowego. Na alarm bili także ekolodzy, twierdząc, że już normy przewidziane w projekcie dyrektywy były daleko bardziej liberalne od wyznaczonych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), czy obowiązujących w USA, a eurodeputowani w porozumieniu z rządami UE jeszcze je złagodzili.

Zgodnie z dyrektywą, maksymalny poziom koncentracji dziennej PM2,5 ma wynosić 25 mikrogramów/m3 od roku 2010, przy czym pułap stanie się prawnie wiążący dopiero od roku 2015. Tymczasem WHO zaleca maksymalnie 10 mikrogramów, zaś w USA obowiązuje limit 15 mikrogramów.

By przynajmniej częściowo odpowiedzieć na postulaty obrońców środowiska, eurodeputowani wprowadzili "indykatywny", niewiążący prawnie limit w wysokości 20 mikrogramów/m3, który powinien zostać osiągnięty do 2020 roku.

Na podstawie danych za 2004 rok zawartych w najnowszym raporcie Europejskiej Agencji Środowiska, największy poziom koncentracji pyłów zawieszonych PM10 na obszarach miejskich występują we Włoszech, Czechach, Polsce, Rumunii, Bułgarii i w krajach Beneluksu.

W grupie obszarów pozamiejskich, raport wymienia aglomerację śląską, w której przekroczone są dozwolone wartości zarówno dzienne jak i roczne.

Podczas prac legislacyjnych polscy europosłowie wskazywali, że Polski nie stać będzie na spełnienie wymogów nowej dyrektywy, szacując koszt niezbędnych inwestycji na 50 mld złotych.

Komisja Europejska przekonuje, że koszt wprowadzenia dyrektywy, który szacuje na 7 mld euro rocznie w całej UE, jest niczym w porównaniu z konsekwencjami zanieczyszczenia powietrza dla człowieka i środowiska naturalnego.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)