Ukraina ma nikłe szanse na podpisanie pod koniec miesiąca umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Takiego zdania jest były prezydent tego państwa Leonid Krawczuk. Według niego, przedstawiciele rządzącej Partii Regionów nie są gotowi do kompromisu i sugerują, że Julia Tymoszenko powinna siedzieć w więzieniu.
Na zdjęciu były prezydent Ukrainy, Leonid Krawczuk
Tym samym odrzucają rozwiązanie proponowane przez misję Parlamentu Europejskiego, czyli Pata Coksa i Aleksandra Kwaśniewskiego. Leonid Krawczuk twierdzi, że zachowanie ukraińskich władz świadczy o ich niedojrzałości ponieważ nie są one gotowe do zrobienia historycznego kroku z powodu jednej osoby. - _ Przypomnę ukraińskie przysłowie: płynął, płynął i przy brzegu się utopił. Żeby to nie stało się z nami. _
Po jutrze Rada Najwyższa ma się zająć ustawami pozwalającymi na leczenie skazanych za granicą. Opozycja chce poprzeć projekt zaakceptowany przez misję Parlamentu Europejskiego, a rządząca Partia Regionów twierdzi, że żadna z ustaw jej nie odpowiada i proponuje stworzenie grupy roboczej, która napisze nowy projekt. Tymczasem jest to ostatni tydzień, kiedy Rada Najwyższa może podjąć decyzję w tej sprawie.
W przyszłym tygodniu ukraiński parlament nie obraduje, a Pat Cox i Aleksander Kwaśniewski mają przedstawić raport ze swojej misji. Jeżeli sprawa Julii Tymoszenko nie zostanie rozwiązana, to Ukraina nie ma szans na podpisanie umowy stowarzyszeniowej.
Czytaj więcej w Money.pl