Ukraińska Rada Najwyższa przyjęła w pierwszym czytaniu, projekt ustawy o sankcjach wobec Rosji za popieranie i finansowanie terroryzmu na Ukrainie. Za głosowało 243 deputowanych w 450-osobowej izbie. Projekt przewiduje możliwość wprowadzenia 29 rodzajów sankcji Ostateczne głosowanie nad sankcjami wobec Rosji w ukraińskim parlamencie przeniesione zostało jednak na czwartek.
[Aktualizacja 18:11]
Sankcje personalne wobec rosyjskich przedsiębiorstw, ale też możliwa blokada przesyłu rosyjskiego gazu przez Ukrainę - to pakiet restrykcji, które zaproponował gabinet premiera Arsenija Jaceniuka w zeszły piątek. Niewielkie zmiany w projekcie zaproponowali dziś przedstawiciele poszczególnych klubów. Premier Jaceniuk spotykał się w tej sprawie z klubami. Głosowanie nad przyjęciem projektu planowano na dzisiejsze późne popołudnie. Przeniesiono je jednak na czwartek.
- _ Rozumiemy, że zastosowanie sankcji będzie miało następstwa dla ukraińskiej gospodarki. Ale jest to cena zupełnie niewspółmierna z ofiarami ponoszonymi przez ukraińskich żołnierzy, z ofiarami ukraińskiej ludności, którą rozstrzeliwują terroryści wspierani przez Federację Rosyjską _ - oświadczył szef rządu.
Premier Arsenij Jaceniuk stwierdza, że straty, które jego kraj może ponieść w wyniku polityki Rosji, wyniosą w pierwszym roku obowiązywania sankcji około 7 mld dolarów. Według Jaceniuka odrębnym punktem może być zakaz tranzytu przez Ukrainę surowców i zakaz lotów w jej przestrzeni powietrznej. Rosja przesyła tranzytem przez Ukrainę ropę i gaz.
- _ Jeszcze jedną decyzją, którą inicjuje ukraiński rząd, są dodatkowe działania, które nie pozwolą agresorowi - a jest nim Federacja Rosyjska - na modernizację jego sił zbrojnych _ - podkreślił Jaceniuk.
To tylko straszak?
Jak Mówi Jewgen Worobiow, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, ustawa o sankcjach nie przesądza jeszcze czy i jakie restrykcje zostaną wprowadzone wobec Rosji. Na razie jest to tylko oddanie w ręce rządu pewnego narzędzia, mogącego służyć jako straszak.
Ekspert PISM wątpi w możliwość zablokowania przez Kijów tranzytu gazu z Rosji do Europy. To decyzja ostateczna, która może nastąpić, ale dopiero w sytuacji skrajnej eskalacji konfliktu. Dużo bardziej prawdopodobne jest wprowadzenie zakazu wjazdu na Ukrainę dla ponad 100 osób, a także ukaranie firm wspierających separatystów na Krymie i w regionie Doniecka.|
Zobacz kierunki przepływu gazu w Polsce:
Fot. Money.pl
Jewgen Worobiow zwraca też uwagę na zapisy w ustawie, które mogą na przykład pozwalać politykom na ograniczanie działalności środków masowego przekazu. Jak mówi - nie da się wykluczyć, że doprowadzą one w efekcie do ograniczenia praw obywatelskich, co może spotkać się z negatywną reakcją ukraińskiego społeczeństwa.
Zakręcenie kurka mało prawdopodobne
Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby Ukraina zakręciła kurek tranzytowy rosyjskiego gazu. Jak stwierdził Paweł Lickiewicz - redaktor naczelny portalu eastbook.eu, taka decyzja osłabiłyby pozycję naszego wschodniego sąsiada w Unii Europejskiej.
Na zakręceniu kurka gazowego natomiast najbardziej straciłyby m.in. Słowacja, Węgry i Bułgaria, które i tak wyłamują się z unijnej polityki energetycznej kierując się własnym interesem ekonomicznym i wspierają budowę gazociągu South Stream.
Paweł Lickiewicz tłumaczy, że zamkniecie możliwości przepływu surowców energetycznych przez terytorium Ukrainy byłoby bardzo problematyczne dla Rosji, natomiast jest to broń obosieczna i uniemożliwienie przepływu gazu dla odbiorców z Unii Europejskiej pokazałoby rząd w Kijowie w bardzo złym świetle w Brukseli.
Operator ukraiński Naftohas mówi, że nawet, gdyby takie sankcje zostały wprowadzone, to gaz będą mogły przesyłać inne spółki rosyjskie, które tymi sankcjami nie zostały objęte. - _ To obejście sankcji, aby Ukraina nie straciła wiarygodności na arenie międzynarodowej, tak aby urzędnicy UE nie doszli do wniosku, że Rosja ma rację naciskając na budowę rurociągu południowego _ - stwierdził ekspert.
Do tej pory ukraińskie sankcje obejmują 172 obywateli Rosji oraz 65 firm z rosyjskim kapitałem.
Czytaj więcej w Money.pl