*Komisja Europejska zaproponowała dofinansowanie polskich projektów drogowych w ramach Transeuropejskiej Sieci Transportowej. Najwięcej pieniędzy Komisja chce wydać na budowę linii kolejowej łączącej kraje bałtyckie, Skandynawię i Polskę. *
Rail Baltica to niezwykle ważne przedsięwzięcie, którego zadaniem jest dostosowanie szerokości torów kolejowych do standardów obowiązujących w Europie. Na terenie dawnych republik Związku Radzieckiego rozstaw torów jest szerszy niż w pozostałych państwach europejskich, co utrudnia ruch kolejowy.
ZOBACZ TAKŻE:
Polskie drogi bezpieczniejsze tylko od greckichKomisja Europejska z puli 124 milionów euro prawie 73 miliony przeznacza na budowę przejść granicznych na trasie Polska - Litwa - Łotwa. Przedstawiając informacje na ten temat wiceprzewodniczący Komisji, Jacques Barrot przyznał, że przedsięwzięcie jest przyjazne środowisku i na pewno w przyszłych latach będzie dofinansowane z funduszy europejskich.
Poza dużymi projektami o znaczeniu miedzynarodowym Komisja Europejska postanowiła wesprzeć również przedsięwzięcia regionalne. Wśród nich znalazły się trzy z Polski: droga S-5 Nowe Marzy - Bydgoszcz oraz jej drugi odcinek Żnin - Gniezno. Na ten cel otrzymamy 4,76 miliona euro.
Drugi z polskich projektów to droga S-19 na odcinku Rzeszów - Barwinek. Na ten projekt Komisja przeznaczyła 3,45 miliona euro. Trzeci z projektów to rozbudowa lotniska Pyrzowice w Katowicach. Komisja dołoży do jego realizacji 810 tysięcy euro.
ZOBACZ TAKŻE:
Od nowego rządu żądamy autostrad i tanich mieszkań"Każda kwota się przyda, żeby unowocześnić i rozbudować katowickie lotnisko" - tak z zadowoleniem skomentował decyzję Komisji Europejskiej europoseł ze Śląska Jerzy Buzek.
Propozycję Komisji musi teraz zaakceptować komitet ekspertów z 27 krajów członkowskich. Nastąpić to ma 29 listopada. Następnie Komisja przedstawi swoje propozycje Parlamentowi Europejskiemu. Ten jednak nie będzie mógł ich odrzucić - może jedynie zbadać, czy spełniają podstawowe kryteria unijne. Komisarz do spraw transportu Jacques Barrot uważa, że ostateczne decyzje w tej sprawie zapadną na początku przyszłego roku.