Powiedział o tym wiceminister gospodarki Paweł Poncyliusz. Jak donoszą media taka wielkość może nie zadowolić ukraińskiego inwestora FSO. AwtoZAZ może bowiem uznać, że to zdecydowanie za mało, by produkcja była opłacalna. Według Pawła Poncyliusza Komisja Europejska raczej powiedziała już swoje ostatnie zdanie w tej sprawie.
Pomoc publiczna dotyczy w sumie ponad 300 milionów złotych. Chodzi o umorzenie albo rozłożenie na raty części zaległych podatków, jak też o uzyskanie zgody na objęcie przez państwo gwarancją spłaty części kredytu na uruchomienie w fabryce produkcji nowego samochodu na licencji Chevroleta.
Szef FSO Janusz Woźniak nie chciał komentować informacji z Brukseli.