Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

UOKiK prześwietlił branżę mleczarską. Praktyki jak w XVI-wiecznej Polsce

9
Podziel się:

Mleczarnie dają sobie prawo do rozwiązania umowy z dostawcami z dnia na dzień, zakazują im kontaktów z innymi zakładami, a pod groźbą kary mogą nawet przymusić dostawcę do wydania całego wyprodukowanego mleka. Taki obraz branży opisuje w najnowszej publikacji Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Mleczarnie pod groźbą kary mogą nawet przymusić dostawcę do wydania całego wyprodukowanego mleka.
Mleczarnie pod groźbą kary mogą nawet przymusić dostawcę do wydania całego wyprodukowanego mleka. (MAREK MALISZEWSKI/REPORTER/EAST NEWS)

"To nie opis polskiej wsi z XVI wieku, lecz umowa mleczarni z rolnikiem w 2018 roku" - takim komentarzem opatrzył UOKiK praktykę, w której dostawca, pod groźbą kary, musi wydać mleczarni całe wyprodukowane mleko.

"Zdaniem urzędu nie powinien być on zmuszany do dostaw tylko do jednego zakładu mleczarskiego, tym bardziej jeżeli zagrożone jest to karą umowną" - czytamy.

Bywa też, że zakazane jest nawet utrzymywanie jakichkolwiek kontaktów handlowych z innymi przetwórcami. "Uniemożliwia to dostawcom podpisywanie nowych umów, zmianę odbiorcy na takiego, który zaoferuje lepsze warunki lub nawet próbę oceny, czy inna mleczarnia może mieć korzystniejsze umowy" - podkreśla instytucja, która przyjrzała się realiom branży.

Zobacz także: Zobacz też: Prawo nie jest zaprojektowane na oszustów. Szef UOKiK wylicza wszystkie luki:

UOKiK wskazuje też na dyskusyjny sposób rozwiązywania umów - czasami mleczarnie roszczą sobie prawo do wypowiadania umowy jednostronnie.

Negatywnie ocenione zostało też prawo dowolnego ustalania lub zmiany ceny przez odbiorcę, bez konkretnych powodów. Urząd zaznacza, że powinno się to odbywać w sposób transparentny, w oparciu o z góry określone kryteria.

Zastrzeżenia budzi fakt, że przetwórcy kupują mleko, które nie spełnia wymogów jakościowych. Na przykład jest w nim za dużo drobnoustrojów albo dostawca nie ma aktualnego zaświadczenia sanitarno-weterynaryjnego. "Są to jednak tylko sporadyczne przypadki, większość mleczarni zastrzega sobie prawo nieodebrania mleka, jeżeli nie spełnia ono określonych wymagań" - zaznacza instytucja.

Efektem postępowania UOKiK jest raport, w którym zawarte są rekomendacje dla branży. - Zdajemy sobie sprawę, że w wielu przypadkach przedsiębiorcy mogli nie wiedzieć, że ich praktyki są niezgodne z nowymi przepisami. Dlatego tym razem ograniczyliśmy się do wskazówek dla dostawców i odbiorców. Nasza analiza jest dla nich drogowskazem, jak powinny wyglądać ich relacje handlowe. Jeżeli jednak w przyszłości ponownie natrafimy na zakwestionowane postanowienia w umowach,– będziemy wszczynać postępowania i nakładać kary - mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.

Urząd poprosił o opinię Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. KOWR zgodził się z głównymi założeniami raportu, m.in. dotyczącymi klauzuli wyłączności, czy jednostronnego ustalania ceny.

wiadomości
gospodarka
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
pracownik
8 lat temu
Wobec odbiorców praktyki XVI wieczne, zaś wobec pracowników XIII wieczne, dobrze aby inne instytucje prześwietliły tą branżę i wyeliminowały powszechnie panujące patologie
anna
8 lat temu
a gdzie nakaz zmiany niewłasciwych umów, takie kontrole nie mają sensu
yeyeyye
8 lat temu
To są ci którzy narzekają najbardziej na sieci handlowe :) a praktyki jeszcze gorsze. Bo rolnik mleko sprzedać w określonym czasie musi :)