Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA, Niemcy, Portugalia. Kiedy koniec kryzysu?

0
Podziel się:

Stany Zjednoczone wychodzą z kryzysu, ale nie wszyscy Amerykanie to odczuwają. W Portugalii wskaźniki ekonomiczne nie napawają optymizmem. A jak jest w Niemczech?

USA, Niemcy, Portugalia. Kiedy koniec kryzysu?
(Xinhua / eyevine/FOTOLINK/EAST NEWS)

Stany Zjednoczone wychodzą z kryzysu, ale nie wszyscy Amerykanie to odczuwają. W Portugalii wskaźniki ekonomiczne nie napawają optymizmem, natomiast z Niemiec płyną pierwsze sygnały świadczące o tym, że kryzys powoli odpuszcza.

Amerykańska giełda wyraźnie odbiła się od dna. Wzrosły zyski banków i wielkich korporacji. Cenom nieruchomości daleko jednak do poziomu sprzed kilku lat i wciąż utrzymuje się podwyższone bezrobocie.

W porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat w Ameryce nie jest źle. Kolejne kwartały przynoszą wzrost gospodarczy a bezrobocie spadło z 10 do 7,4 proc., czyli do poziomu znacznie niższego niż w Europie. Bardzo dobre wyniki notuje giełda na Wall Street. Jeśli ktoś zainwestował tam w 2008 roku to jego zyski sięgają nawet 100 proc.

Poprawia się też na rynku nieruchomości. Spadek cen domów nie tylko został zahamowany ale w większości amerykańskich miast ceny poszły w górę. Całkiem nieźle ma się też amerykański sektor motoryzacyjny, który jeszcze niedawno był na skraju bankructwa.

Wielu Amerykanów nadal jest jednak rozczarowanych sytuacją gospodarczą. Jednym z powodów jest fakt, że choć bezrobocie spada, to tworzone obecnie miejsca pracy są mniej płatne niż te, które zlikwidowano. Wiele firm ograniczyło też przywileje pracownicze a płaca minimalna na poziomie 7,25 dolara nie pozwala na godne życie milionom pracowników. Ekonomiści zwracają uwagę na utrzymujące się głębokie rozwarstwienie społeczne.

Portugalia wciąż na minusie

W Portugalii kryzys nie odpuszcza. Choć w ostatnich miesiącach bezrobocie po raz pierwszy od dwóch lat nieco zmalało, wskaźniki ekonomiczne wciąż nie napawają optymizmem.

Mimo ogromnych wyrzeczeń, ponoszonych przez obywateli od ponad dwóch lat, końca recesji wciąż nie widać. Najnowsze prognozy Narodowego Banku Portugalii mówią o 2 procentowym spadku PKB w bieżącym roku. Dopiero w przyszłym ma nastąpić nieznaczny wzrost - ale zaledwie na poziomie 0,3 proc. Dług publiczny rośnie z miesiąca na miesiąc i według Eurostatu sięga już niemal 130 procent PKB.

Pozytywnym sygnałem mogą być dane Narodowego Instytutu Statystyki dotyczące bezrobocia. Porównując kwartał do kwartału, zmalało ono o 1,3 punktu procentowego i wynosi obecnie 16,4 proc. Ekonomiści studzą jednak entuzjazm i zwracają uwagę, że przed wakacjami pojawia się wiele ofert sezonowych, głównie w branży turystycznej i w rolnictwie. Wyraźne jest też psucie się rynku pracy, bowiem sporo nowo zatrudnionych dostaje wynagrodzenia znacznie poniżej progu ubóstwa.

Obrazu kryzysu dopełnia rosnące niezadowolenie społeczne, które pogłębi się jeszcze w wyniku restrykcyjnych oszczędności, zapowiadanych na nadchodzące lata.

Niemcy nie wiedzą co to kryzys

W Niemczech pojawiają się pierwsze sygnały świadczące o tym, że kryzys powoli odpuszcza. O jego zakończeniu nikt jednak głośno nie mówi. W przeciwieństwie do mieszkańców południa Europy, zwykli Niemcy raczej nie odczuli skutków załamania gospodarki. Bezrobocie pozostało niskie, a rząd nie obniżał rent czy emerytur. Nie można jednak powiedzieć, że kryzys nie dotknął Niemiec.

W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy niemiecka gospodarka wyraźnie spowolniła, ocierając się o recesję. W pierwszym kwartale tego roku wzrost PKB wyniósł zaledwie 0,1 proc. Ale wiele wskazuje na to, że Niemcy najgorsze mają już za sobą. Zdaniem ekspertów gospodarka się rozpędza.

Badania pokazują, że szefowie największych firm patrzą w przyszłość z coraz większą ufnością. Powody do optymizmu dają też dane o rosnącej produkcji przemysłowej. W przyszłym tygodniu będzie znana wartość wzrostu PKB w drugim kwartale. Wtedy będzie wiadomo czy Niemcy rzeczywiście wychodzą z dołka.

Czytaj więcej w Money.pl
To koniec kryzysu. Polska gospodarka go nie odczuła? MFW przewiduje, że wzrost gospodarczy Polski wyniesie w tym roku 1,1 proc., ale w roku 2018 przyśpieszy on do 3,5 proc.
Za wcześnie by mówić o ożywieniu Bank BNP Paribas przewiduje, że z powodu niskiego krajowego popytu, wzrost PKB będzie zależny od koniunktury na Zachodzie.
Gospodarka się kurczy, ale jest już lepiej Według ekonomistów najdłuższa, powojenna recesja w historii Włoch powoli ma się ku końcowi.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)