Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ustawa antykryzysowa. Rząd przeznaczy pół miliarda złotych

0
Podziel się:

Projektem tej ustawy zajmuje się w tym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów, a w przyszłym tygodniu miałby go przyjąć rząd.

Ustawa antykryzysowa. Rząd przeznaczy pół miliarda złotych
(admy - Fotolia.com)

500 milionów złotych, w tym 400 mln na dopłaty do wynagrodzeń dla pracowników zagrożonych zwolnieniami i 100 mln na dofinansowanie szkoleń - to kwota, jaką do końca czerwca 2014 r. przeznaczy rząd na działanie tzw. ustawy antykryzysowej.

Jak powiedział wiceminister pracy Jacek Męcina, projektem tej ustawy zajmuje się w tym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów, a w przyszłym tygodniu miałby go przyjąć rząd.

Zgodnie z ostatnią wersją projektu, który Męcina przedstawił podczas debaty o rynku pracy w Centrum Partnerstwa Społecznego _ Dialog _, ustawa wprowadzi m.in. instytucję przestoju ekonomicznego.

Przedsiębiorca, który wprowadzi ją w swojej firmie będzie mógł skorzystać z dopłaty do wynagrodzeń dla pracowników zagrożonych zwolnieniami; będzie mógł obniżyć maksymalnie o połowę i maksymalnie na pół roku wymiar czasu pracy pracowników (bez konieczności dokonywania tzw. wypowiedzenia zmieniającego, przewidzianego w Kodeksie pracy); skorzystać z dofinansowania kosztów szkoleń podjętych przez pracowników w okresie przestoju lub obniżonego wymiaru czasu pracy.

Instytucję przestoju można będzie wprowadzić na podstawie układu zbiorowego pracy lub porozumienia z zakładowymi organizacjami związkowymi. Jeśli w przedsiębiorstwie nie ma organizacji związkowych - przestój wprowadza się w porozumieniu z przedstawicielami pracowników.

Przedsiębiorca, który wprowadził instytucję przestoju mógłby się ubiegać o dwa rodzaje świadczeń: na częściowe zaspokojenie wynagrodzeń za czas przestoju oraz na częściowe zrekompensowanie wynagrodzenia z tytułu obniżenia wymiaru czasu pracy.

Pracownikom w obu tych przypadkach przysługuje wynagrodzenie w wysokości co najmniej płacy minimalnej. Będzie ono finansowane częściowo przez pracodawcę, częściowo przez Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (Fundusz sfinansuje wynagrodzenie do wysokości 100 proc. zasiłku dla bezrobotnych)
.

Przedsiębiorcy mieliby się zwracać o dopłaty do marszałków województw. Świadczenia mogłyby być udzielane maksymalnie przez sześć miesięcy.

Pracodawca stosujący instytucję przestoju będzie mógł otrzymać także dofinansowanie w wysokości 80 proc. kosztów szkoleń dla pracowników z Funduszu Pracy.

By wystąpić o przewidziane ustawą dopłaty do wynagrodzeń przedsiębiorca będzie musiał wykazać, że w ciągu pół roku jego obroty gospodarcze spadły przynajmniej o 15 proc., nie zalega z podatkami, składkami od wynagrodzeń (chyba, że przedsiębiorca zawarł porozumienie o spłacie zadłużenia i terminowo je realizuje), nie zachodzą przesłanki do ogłoszenia upadłości firmy.

Otrzymując wsparcie pracodawca będzie musiał się zobowiązać, że zatrzyma w firmie pracownika objętego programem dofinansowania, przez co najmniej trzy miesiące.

Wiceminister pracy podkreślił, że ustawa jest istotna, bo wprowadza mechanizm ochrony miejsc pracy. _ Zasada jest taka, że interwencja na rynku pracy następuje na etapie spowolnienia, trudności ekonomicznych firmy, która przejawia się najczęściej w spadku obrotów i ma skłaniać firmy do tego, by mimo występowania formalnych przesłanek do restrukturyzacji zatrudnienia i zwolnień grupowych nie zwalniać grupowo, ale chronić te miejsca _ - powiedział Męcina.

Według niego przepisy są dobre i z punktu widzenia gospodarki, i pracowników. _ Bo nie utrzymujemy nieracjonalnego zatrudnienia, ale chronimy potencjał firmy _ - zaznaczył.

Według Męciny przepisy Ustawy o szczególnych rozwiązaniach dla pracowników i przedsiębiorców na rzecz ochrony miejsc pracy związanych z łagodzeniem skutków spowolnienia gospodarczego lub kryzysu ekonomicznego, zaczną funkcjonować pod koniec II kwartału 2013 r.

Podobna Ustawa antykryzysowa obowiązywała w latach 2009-2011. Wówczas wymagana była zgoda pracownika na objęcie go przestojem ekonomicznym. Wówczas dłuższy był też okres (sześć zamiast trzech miesięcy), kiedy po zakończeniu programu pracodawca nie może wypowiedzieć pracownikowi umowy o pracę z przyczyn niedotyczących pracownika. W obecnym projekcie odstąpiono z kolei od wymaganego wówczas warunku przygotowania przez przedsiębiorcę programu naprawczego.

Czytaj więcej o pracy w Polsce w Money.pl
Zasypują urzędy pracy. Jest lawina ofert Pracodawcy zgłosili ponad 80 tysięcy ofert. To o ponad 34 procent więcej niż przed rokiem.
Najnowsze dane o pracy. Jest najgorzej od pięciu lat Zwalnianych na bruk przybywa w całym kraju, ale są rejony szczególnie dotknięte kryzysem. Sprawdź.
PO apeluje do PiS o poparcie zmian w kodeksie pracy Zwiększenie elastyczności czasu pracy jest jednym z najważniejszych instrumentów na rzecz utrzymania miejsc pracy.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)