Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W ciągu kilku lat zadłużenie polskich gospodarstw domowych podwoi się

0
Podziel się:
W ciągu kilku lat zadłużenie polskich gospodarstw domowych podwoi się

Dwa na trzy gospodarstwa domowe nie spłacają aktualnie żadnego kredytu – podaje sopocka Pracownia Badań Społecznych. Mniej od Polaków w Unii Europejskiej pożyczają tylko Słowacy i Litwini. Jednak, zgodnie z niektórymi szacunkami, w ciągu kilku lat zadłużenie polskich gospodarstw domowych podwoi się. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że – jak podaje Biuro Informacji Kredytowej – już dziś ponad milion rodzin w Polsce jest nadmiernie zadłużonych, może to oznaczać poważny problem.

W jego rozwiązaniu pomóc ma wprowadzenie do naszego porządku prawnego instytucji upadłości konsumenckiej – z powodzeniem stosowanej w krajach anglosaskich, a także we Francji i Niemczech. Projekt takiej ustawy już w poprzednim Sejmie złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Prace nad nim przerwane zostały przez koniec kadencji. Dziś PiS ponownie złożyło projekt ustawy o oddłużeniu osób fizycznych. Warto, aby dyskusja nad nim, była jak najszersza.

Oddłużenie osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej – określane mianem „upadłości konsumenckiej” – nie jest instrumentem pomocy społecznej. Tym bardziej nie ma ono na celu ochrony nieuczciwych osób, które wyłudziły pieniądze. Postępowanie upadłościowe ma umożliwić konsumentom, którzy zadłużyli się racjonalnie, lecz nie mogą spełnić swoich zobowiązań z przyczyn losowych (choroba, utrata pracy, śmierć współmałżonka etc.), rozpoczęcie życia bez długów i zapobiec ich społecznej marginalizacji. Jest zatem rodzajem transakcji, w której dłużnik uzyskuje płynność finansową i szansę nowego startu, natomiast jego wierzyciele – w tym państwo – odzyskują część należności, nie tracąc przy tym potencjalnego klienta i podatnika.

Ustawa o upadłości konsumenckiej powinna kształtować warunki tej transakcji w sposób możliwy do zaakceptowania dla wszystkich jej stron. Postępowanie upadłościowe musi być ponadto proste i tanie.

Aby zabezpieczyć interesy wierzycieli, dopuszczalność postępowania upadłościowego musi być uzależniona od przyczyn, z jakich doszło do niemożności spłaty zadłużenia przez konsumenta oraz od jego działań po powstaniu zobowiązania. Nie powinny być oddłużone osoby, które stały się niewypłacalne z własnej winy, postępowały nieuczciwie względem wierzycieli lub niedające swoim zachowaniem gwarancji, że po ogłoszeniu upadłości będą w sposób odpowiedzialny zaciągać długi. W tej sytuacji mogłoby powstać niebezpieczeństwo pokrzywdzenia wierzycieli. Ustawa musi wyraźnie stanowić, że oddłużone nie będą mogły zostać osoby, które wykazały się nieuczciwością przez podejmowanie działań na szkodę wierzycieli. Nie należy wprowadzać przepisów, które zezwalałyby na ciągłe oddłużanie. W poprzedniej kadencji UOKiK postulował, by między jednym a kolejnym musiało upłynąć dziesięć lat (co odpowiada podstawowemu terminowi przedawniania się roszczeń w polskim prawie cywilnym).

Postępowanie oddłużeniowe, aby było skuteczne, musi być możliwie proste i szeroko dostępne. Należy przestrzegać przed bezpośrednim przejmowaniem rozwiązań z prawa upadłościowego i naprawczego – adresowanego do przedsiębiorców. Dla potrzeb konsumentów tak skomplikowane procedury są zbędne. Tym bardziej, że już dziś obowiązujące przepisy umożliwiają negocjowanie sposobu spłaty zadłużenia (na przykład w ratach).

Aby spełnić postulat powszechności i dostępności postępowania, niecelowe wydaje się, by Konsumenckie Kolegia Orzekające funkcjonowały przy delegaturach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd ma obecnie dziewięć delegatur, a zatem jedno Kolegium musiałoby przypadać na prawie dwa województwa. UOKiK postulował powierzenie postępowań oddłużeniowym komisjom umocowanych przy rzecznikach konsumentów, w których zasiadać powinni przedstawiciele administracji, banków, organizacji zrzeszających pracodawców oraz instytucji chroniących słabszych uczestników rynku. Od decyzji komisji musi przysługiwać odwołanie do sądu powszechnego.

I wreszcie ostatni – choć nie pod względem ważności – postulat: taniość oddłużenia. Zdecydowana większość istniejącego majątku konsumenta musi zostać przeznaczona na pokrycie nie kosztów postępowania upadłościowego, lecz długu. Na wysokość kosztów wpływa między innymi wynagrodzenie dla zarządcy. Jest to instytucja zbędna. Duży koszt postępowania może w praktyce pozbawić możliwości skorzystania z oddłużenia osób niewypłacalnych.

Osoba niemogąca spłacić długów prędzej czy później będzie wymagała interwencji państwa – czy to jako klient opieki społecznej, czy to jako ofiara przestępstwa (vide egzekucja długów w szarej strefie lub przez mafie), czy wreszcie jako jego sprawca. Upadłość konsumencka stanowi optymalne rozwiązanie tego problemu, ponieważ najmniej ogranicza wolność dłużnika i wierzyciela. Ma ponadto formę najbardziej zgodną z wolnym rynkiem – transakcji przeprowadzanej przez zainteresowane strony z minimalnym udziałem państwa. Idea upadłości konsumenckiej jest zatem słuszna, ale jej instytucjonalizacja ustawowa musi być wyjątkowo wyważona i ostrożna. Pozostaje mieć nadzieję, że w takiej właśnie formie uchwali ją Parlament.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)