Godzina pracy w Unii kosztuje średnio 27 euro. W krajach wschodnioeuropejskich takich jak Polska, Czechy czy Litwa koszty pracy wzrosły o 20 procent, ale nadal są czterokrotnie niższe od średniej na Zachodzie.
Koszty pracy w UE podliczył Instytut Makroekonomii i Badań nad Koniunkturą. Wśród wszystkich państw europejskich najdroższa jest godzina pracy w Danii. Jak ustalił badacze instytutu, jedna godzina pracy kosztuje tu średnio 36 euro.
Na drugim miejscu znalazło się Wielkie Księstwo Luksemburg. Koszty pracy wynoszą tu średnio 34,2 euro. Z 32,9 euro Szwecja zajmuje trzecie miejsce.
Belgia należy do czołówki państw o wysokich zarobkach. Z 32,7 euro daje czwarte miejsce w rankingu. Kolejna jest Francja. Według studium IMK koszty pracy we Francji to 32,1 euro.
Powyżej średniej europejskiej znajduje się także Holandia - zajmuje miejsce szóste z 30,1 euro. Z kolei średnia płaca w Finlandii to 29,4 euro.
Średnia wartość godziny pracy w Unii Europejskiej to dokładnie 26,9 euro.
Niemcy zajmują siódme miejsce w rankingu. Godzina pracy w Niemczech to średnio 28,5 euro. Koszty pracy wzrosły w 2008 roku o 2,5 procent - to jeden z najmniejszych wskaźników wzrostu w Europie. - _ Dzięki rozwojowi ostatnich lat, zarobki w Niemczech są nieco powyżej średniej unijnej. Poprawiła się konkurencyjność na rynku pracy, jednak zwiększyła się także zależność od eksportu _ - krytykuje IMK.
Austria znalazła się w rankingu zaraz za Niemcami ze średnimi kosztami pracy w wysokości 28,4 euro. Wielka Brytania zajmuje dziesiąte miejsce. W Zjednoczonym Królestwie koszt godziny pracy to średnio 24,5 euro. W 2008 r. koszty pracy zmalały o 10 procent, ale to na skutek słabnącej waluty. Licząc w funtach, koszt godziny pracy wzrósł nawet o 4,7 procent. Za Wielką Brytanią kolejne miejsca zajmują Włochy, Grecja i Hiszpania.
Pracownicy sezonowi z Polski są nadal poszukiwaną tanią siłą roboczą. W krajach wschodnioeuropejskich koszty pracy poważnie wzrosły (Polska + 19 proc., Czechy + 20 proc., Łotwa + 23 proc.). Jednak w porównaniu z zachodnioeuropejskimi są one jednak nadal niskie: w Polsce wynoszą one średnio 8,1 euro, na Węgrzech 7,7 euro.