Zarząd Huty Częstochowa SA (HCZ) zdecydował o mającym wkrótce nastąpić zatrzymaniu wielkiego pieca - wynika z komunikatu przesłanego w piątek do PAP.
Wygaszenie wielkiego pieca miałoby nastąpić 'w terminie od trzech do sześciu miesięcy'. Ten okres jest potrzebny do przygotowania huty do pracy bez płynnej surówki.
Decyzja jest efektem analizy kosztów funkcjonowania wielkiego pieca, jaką opracował specjalny zespół ekspertów powołany w połowie marca bieżącego roku.
Zarząd huty oświadczył jednocześnie w komunikacie, że zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami 'gwarantuje pełne zatrudnienie' wszystkim pracownikom, którzy w wyniku zamknięcia wielkiego pieca mieliby utracić swoje stanowiska pracy.
Chodzi o około 200 osób zatrudnionych przy obsłudze wielkiego pieca. Zarząd firmy zapewnia, że wszyscy znajdą prace na innych wydziałach huty lub w spółkach zależnych Huty Częstochowa SA. Związkowcy bardzo krytycznie oceniają decyzję zarządu firmy. Marek Wójcik, przewodniczący Solidarności w spółce, określił ją jako 'nieodpowiedzialną'.
Według związkowców zamknięcie pieca może oznaczać początek upadku firmy. Obliczają też, że sprowadzanie surówki spoza huty, wcale nie poprawi sytuacji finansowej zadłużonego huty.
Na koniec 2000 roku zadłużenie HCZ szacowano na około 880 mln zł. W 1999 roku huta zanotowała stratę w wysokości 75 mln zł ze sprzedaży towarów i usług, natomiast w 2000 roku zysk ze sprzedaży towarów i usług HCZ wyniósł 42 mln zł.
Według rządowego programu dotyczącego poprawy sytuacji hutnictwa kluczowa jest restrukturyzacja długów zagrożonych upadłością hut Katowice i Częstochowa. Na bazie Huty Częstochowa SA - po restrukturyzacji finansowej - powstać ma ośrodek konsolidacji wytwarzania blach grubych.
