Według wicepremiera Pola dotychczasowy sposób finansowania budowy dróg pozwala jedynie administrować kryzysem, a nie go przełamać. Dlatego rząd proponuje wprowadzenie winiet, które umożliwiłyby znaczne zwiększenie nakładów na budowę dróg.
Winiety będzie musiał kupić każdy kierowca, który będzie chciał poruszać się po autostradach, drogach ekspresowych, dwujezdniowych i międzynarodowych. Najdroższa roczna winieta ma kosztować 180 złotych. Winieta dziesięciodniowa 18 złotych.
Do administrowania pieniędzmi na drogi utworzona zostanie z Generalnej Dyrekcji Dróg Państwowych jednoosobowa spółka skarbu państwa, pod nazwą Zarząd Dróg Krajowych. Ma to dać większe możliwosci pozyskiwania pieniędzy na drogi i nie obciążać długu publicznego. Według rządu taki system pozwoli uzyskać w ciągu trzech lat od 9-ciu do 12-stu miliardów złotych, w tym pieniędzy również z kredytów. Ma to pozwolić oddać do 2005-ego roku 550 kilometrów autostrad, 200 kiloemtrów dróg ekspresowych i 47 obwodnic. Taki system ma też, według wicepremiera Pola w znacznie większym stopniu niż do tej pory, obciążyć kosztami budowy dróg w Polsce obcokrajowców, którzy przejeżdżają przez nasz kraj.
