Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Frankowska
|

Wałbrzyszanie przesiedlą się do San Remo?

0
Podziel się:

Włosi chcą zachęcić do przyjazdu do San Remo polskie rodziny, które miałyby zająć się hodowlą kwiatów.

Wałbrzyszanie przesiedlą się do San Remo?
(EPA/PAP)

Włosi z San Remo chcą zachęcić do przyjazdu do Ligurii polskie rodziny, które zajmą się tam hodowlą kwiatów. W tym celu pojawili się w Wałbrzychu, w którym bezrobocie wynosi 23 procent.

Włosi chętnie widzieliby u siebie polskie rodziny. Z wiejskich terenów uciekli młodzi, zostały starsze osoby, nie ma kto pracować w gospodarstwach. Włosi narzekają też na niż demograficzny. Szukają więc emigrantów gotowych zająć się w okolicznych wioskach hodowlą kwiatów. _ San Remo to miejscowość i gmina we Włoszech, w regionie Liguria, sąsiadujące z francuskim wybrzeżem. Kiedyś znane było jako ekskluzywne kąpielisko. Co roku w San Remo odbywa się festiwal kwiatów Corso Fiorito i mistrzostwa świata w pokazach sztucznych ogni. _

Jak podały telewizyjne „Fakty Wrocław" do Włoch miałoby wyjechać około 150 polskich rodzin. Na miejscu mieliby zapewnioną pracę na plantacjach i zakwaterowanie. Po dwóch latach mogliby wykupić zamieszkiwane domy na własność.

„To dopiero pomysł, idea.Zbyt wcześnie by mówić o szczegółach" - podkreśla Nadia Trubowa , z fundacji Merkury z Wałbrzycha, która współpracuje z Włochami. „Wspólnie piszemy projekt, który zamierzamy przedstawić w 2008 roku i strać się o dofinansowanie z UE. Dopiero wówczas będziemy mogli powiedzieć dokładnie, ile rodzin i na jakich zasadach będzie mogło wyjechać do Włoch" - podkreśla Trubowa.

Obecnie bezrobocie w powiecie wałbrzyskim wynosi ponad 23,1 procent. Zarejestrowanych bezrobotnych jest ponad 15 tysięcy osób. To wciąż wysoka liczba, pomimo, że ofert pracy z roku na rok jest więcej. To efekt m.in. pojawienia się w okolicy zagranicznych inwestorów. Przykładowo w 2005 roku w Powiatowym Urzędzie Pracy było zgłoszonych 11 tysięcy ofert pracy, w roku ubiegłym o 5 tysięcy więcej. Najbardziej poszukiwani są budowlańcy, mechanicy, handlowcy, a także pośrednicy, m.in. agenci ubezpieczeniowi i finansowi.

Najwięcej jednak jest ofert z najniższą stawką, czyli około 1000 złotych brutto. Te oferty nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem. „Coraz bardziej pracodawcy muszą walczyć o pracowników, szczególnie tych wykwalifikowanych. Dlatego pracodawcy zaczynają podnosić pensje, tak by zachęcić do podjęcia pracy właśnie u nich"- mówi Jolanta Glapiak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu.

Pojawia się też coraz więcej ofert do pracy za granicą. W zeszłym roku było ich 700. Budowlańców, hotelarzy i chętnych do pracy w rolnictwie i turystyce (kelnerów, barmanów i obsługę hotelową), a także mechaników kuszą pracodawcy w Anglii, Irlandii, Czechach, Hiszpanii czy na Cyprze. "Zanim zdecydujemy się na pracę zagranicą, warto pamiętać o tym, że każdy kto pośredniczy w załatwianiu pracy tego typu pracy, powinien posiadać pozwolenie z Ministerstwa Pracy - dodaje dyrektor Glapiak.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)