Wikiński: Dni wolne? Wigilia lepsza od Trzech Króli

Marek Wikiński, poseł SLD: Uważam, że Wigilia jest takim szczególnym dniem, w którym warto naszym: matkom, żonom, siostrom, ale i nam mężczyznom, często angażującym się w przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, stworzyć warunki do przeżywania tego dnia.

Racjonalniejszym rozwiązaniem, z punktu organizacji czasu pracy, byłoby wprowadzenie zamiennego dnia wolnego. Zamiast 6 stycznia, 24 grudnia każdego roku.

To będzie tańsze rozwiązanie niż obecne. Dzisiaj i tak, pomimo braku ustawowego zapisu o dniu wolnym od pracy, 24 grudnia, w wielu przedsiębiorstwach jest to dzień wolny albo pracodawca zwalnia pracowników do domu już o godzinie 12.

Praca, jest więc _ na pół gwizdka _. Taka fikcja pracy w ten dzień jest niepotrzebnie utrzymywana. W związku z tym lepiej fikcję zlikwidować, tak żeby ludzie mogli lepiej przeżywać święta w rodzinnym gronie.

Tymczasem wolne w Trzech Króli jest rozwiązaniem niekorzystnym dla gospodarki. Na pewno będzie wymierny spadek PKB. Czy to będzie 0,25 proc., czy 0,6 proc. to czas pokaże. Ale na pewno wpłynie niekorzystnie na szybszy rozwój polskiej gospodarki.

Platformie potrzebny był jakiś sukces. A wprowadzając nowe święto najłatwiej jest ogłosić, że się coś zrobiło. Tylko, tak naprawdę obywatele na tej propozycji stracą, a nie zyskają. Poprzez zmianę prawa pracy zabiera się nam możliwość odebrania wolnego za święto przypadające w sobotę. W zamian daje się jeden dzień wolny.

Nie prowadzę tego obszaru prac w klubie. Jeśli chodzi o formalne prace nad projektem, to koledzy z komisji polityki społecznej są lepiej zorientowani w postępach prac. Ja na wszystkich swoich spotkaniach z wyborcami konsultuję tą kwestię i nie spotkałem się dotychczas, nawet wśród ludzi głęboko wierzących, z opinią negatywną, czy sprzeciwiającą się naszej propozycji.

Proponuję, żeby z tą propozycją wyjść już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, 5 stycznia. Tak, żeby zmiana prawa weszła w życie jeszcze przed świętem Trzech Króli. I wtedy 24 grudnia byłby ustawowo wolny od pracy, a 6 stycznia byłby zwykłym dniem roboczym.

Sejm obecnej kadencji pokazał, przy ekspresowej ustawie hazardowej, przy ustawie dopalaczowej, że można uchwalić akt prawny w ciągu jednego posiedzenia. W związku z tym wierzę, że byśmy taką ustawę uchwalili.

Będziemy rozmawiali z partnerami politycznymi na temat tej idei. Nie zajmuję się tym obszarem, więc nie jestem w stanie powiedzieć czy jakieś rozmowy już się toczą.

Po pierwsze w 1960 roku nie było Sojuszu Lewicy Demokratycznej. A jeśli poseł uważa nas za spadkobierców dawnej partii, to zgodnie z prawem spadek można odrzucić w całości lub części, więc w tej części spadek po zamierzchłej epoce odrzucamy.