Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Winiecki: Trzeba nie planu, lecz konsekwencji

0
Podziel się:

Wiele mówi się i pisze o niedoinwestowaniu energetyki.

Winiecki: Trzeba nie planu, lecz konsekwencji

Wiele mówi się i pisze o niedoinwestowaniu energetyki. W obszernym artykule znany ekonomista, dr Krzysztof Rybiński, domagał się długookresowego planu dla polskiej gospodarki (biorąc energetykę za przykład).

Potrzeba nam _ drugiego planu Balcerowicza _ - pisał. Niestety, jego artykuł w _ Newsweeku _ stanowi przykład głęboko zakorzenionej wiary w centralę, która pomoże nam rozwiązać wszystkie nasze problemy.

Przypomnijmy, że _ Plan Balcerowicza _ nie był planem, lecz programem stabilizacji, liberalizacji i prywatyzacji, połączonej z budową instytucji kapitalistycznego rynku. W sprawie energetyki, jak i w innych, nie planu trzeba, lecz konsekwencji. Trzeba tych jeszcze zmian, których nie udało się zrealizować w pierwszym dwudziestoleciu polskich zmian systemowych.

Opór z lewa i z prawa wobec prywatyzacji spowodował sytuację doskonale znaną z teorii praw własności. W braku rzeczywistego, prywatnego właściciela, beneficjentami własności państwowej zostali politycy mianujący _ krewnych i znajomych królika _ na najbardziej lukratywne posady oraz _ insajderzy _: pasożytniczy działacze związkowi, żyjący na koszt państwowych przedsiębiorstw, i pracownicy zakładów energetycznych - wszyscy zainteresowani skonsumowaniem jak największej części wypracowanego zysku.

W rezultacie inwestowano zbyt mało i efekty są właśnie takie, jakie widzimy: stare, pilnie domagające się modernizacji lub wymiany, bloki energetyczne i przestarzałe, ledwie zipiące linie przesyłowe.

Oczywiście, należy mieć też wiedzę, jaki typ prywatyzacji jest dla nas najlepszy, ale i do tego też nie potrzeba planu dwudziestoletniego. Wystarczy korzystać z doświadczeń prywatyzacji gdzie indziej, aby wiedzieć, że najbardziej efektywna jest sprzedaż firmy strategicznemu inwestorowi branżowemu. Strategicznemu, bo musi mieć pełnię uprawnień decyzyjnych, i branżowemu, bo najlepiej zna się na zarządzaniu firmą w danej branży.

Dlatego, koncepcja prywatyzacji Platformy Obywatelskiej w odniesieniu do istniejących przedsiębiorstw jest koncepcją mało efektywną. Prywatyzacja obecnych firm przez giełdę może nie wyłonić inwestora dysponującego pełnią uprawnień decyzyjnych i w efekcie będą nadal szarogęsić się menedżerowie i działacze związkowi (nie mówiąc już politykach, jeśli jakiś pakiet akcji zostanie w rękach państwa).

Ponadto, stworzone w ten sposób firmy będą marginalnymi graczami na europejskim rynku energii. A ponieważ z racji wieloletnich zapóźnień *zmuszone * będą do inwestowania, nawet gdyby wewnątrz firmy chciano _ przejeść _ wszystko, więc ich inwestycje będą:

  • zbyt małe w stosunku do potrzeb z racji ograniczonych możliwości generowania nadwyżki; i
    • znacznie bardziej kosztowne na jednostkę wytwarzanej energii niż inwestycje ich bardziej doświadczonych, wielkich konkurentów.

Wiarygodność kredytowa nowo sprywatyzowanych firm będzie raczej niewielka w relacji do skali potrzeb kredytowania inwestycji. W związku z tym koszty kredytów konsorcjalnych będą znacznie wyższe niż u ich konkurentów.

O wiele lepiej byłoby przyjąć strategię sprzedaży prywatyzacyjnej strategicznym inwestorom branżowym (E.ON, ENDESA, RWE, Vattenfall i inni). Gwarantowałoby to nie tylko niższe koszty modernizacji ze względu na nieporównanie wyższą wiarygodność kredytową wielkich firm energetycznych, ale i krótsze okresy realizacji (z racji większego doświadczenia i lepszych relacji z producentami wyposażenia)_ . _

Jan Winiecki jest profesorem ekonomii.
W latach 1994-2003 był profesorem i kierownikiem
Katedry Ekonomii na Europejskim Uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Wykładał na uczelniach m.in. w Danii, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

Czy powinniśmy sprzedać polskie firmy energetyczne przez GPW?

PODYSKUTUJ O TYM NA FORUM!

wiadomości
felieton
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)