Czterdziestu włoskich górników prowadzi okupację zagrożonej zamknięciem kopalni węgla na Sardynii. Protest poprzedza zapowiedziane na piątek rozmowy z rządem w Rzymie na temat szans uratowania kopalni.
Górnicy z kopalni Carbosulcis w miejscowości Gonnesa w południowo-zachodniej części wyspy przebywają 400 metrów pod ziemią, gdzie składowanych jest 100 kilogramów materiałów wybuchowych. Domagają się definitywnej decyzji ze strony rządu w sprawie przedłożonego projektu ratowania kopalni, szacowanego na 200 milionów euro, a także zaangażowania ze strony koncernu energetycznego Enel, odbiorcy ich węgla.
Robotnicy w wypowiedziach dla włoskich mediów oświadczyli, że są zdeterminowani, by prowadzić protest do skutku, i żądają zaangażowania wszystkich sił politycznych i instytucji kraju.
Prowincja Carbonia-Iglesias na Sardynii, gdzie trwa górniczy protest, to znany historyczny ośrodek wydobycia węgla kamiennego i brunatnego. Większość kopalń na tym terenie zamknięto, a niektóre uznano za zabytki.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Szukają górnika, ciągle jest pod ziemią Do dzisiejszego popołudnia trwające drugą dobę poszukiwania 29-letniego górnika z kopalni Silesia nie przyniosły przełomu. | |
Dramatyczna akcja ratownicza w kopalni Wciąż nie udało się wydostać górnika z kopalni Silesia, który w sobotę wpadł do podziemnego zbiornika na węgiel. | |
Uwolnili spod ziemi 33 górników. To już 2 lata |