Prezydent Francji Francois Hollande potwierdził, że wycofanie francuskich sił bojowych z Afganistanu rozpocznie się w lipcu, a zakończy pod koniec 2012 roku. W afgańskiej prowincji Kapisa zginęło czterech francuskich żołnierzy.
[aktualizacja 17:35]
Wycofanie francuskich żołnierzy do końca 2012 roku, czyli na dwa lata przed terminem wyznaczonym przez NATO, było jedną z wyborczych obietnic Hollande'a, który zwyciężył w wyborach prezydenckich 6 maja.
_ - Należy zrobić wszystko, by nasze siły wypełniły zobowiązania, ale przy jak najwyższym poziomie bezpieczeństwa i jak największej trosce o życie żołnierzy; podejmuję to zobowiązanie i będę gwarantem tej operacji _ - oświadczył prezydent w Tulle, gdzie uczestniczy w uroczystości upamiętnienia masakry cywilów dokonanej przez nazistów 9 czerwca 1944 roku.
Dodał, że misja francuskich żołnierzy _ koncentrowała się na umożliwieniu Afgańczykom jak najszybszego przywrócenia suwerenności _. W deklaracji dla dziennikarzy wyraził uznanie dla francuskich żołnierzy. - _ Z uznaniem wypowiadam się o ich poświęceniu i odwadze, znam siłę charakteru francuskich żołnierzy w Afganistanie. Przekazuję ich rodzinom wyrazy solidarności i otuchy od narodu francuskiego _ - mówił Hollande.
Poinformował, że zostanie ogłoszona żałoba narodowa, ale nie sprecyzował jej formy ani daty. Zapewnił, że ranni w ataku zostaną jak najszybciej przetransportowani do kraju.
W przeprowadzonym dziś samobójczym zamachu zginęło czterech francuskich żołnierzy i jeden z ich afgańskich tłumaczy. Pięciu żołnierzy zostało ponadto rannych, w tym trzech ciężko.
Według rzecznika afgańskiego MSW sobotniego aktu terroru dokonał zamachowiec samobójca przebrany za kobietę w burce. Wszczęto śledztwo mające wyjaśnić okoliczności ataku.
Minister obrony Jean - Yves Le Drian ma się jutro udać do stacjonujących w Afganistanie jednostek. Media nad Sekwaną podają, że do zamachu przyznali się talibowie.
W misji pokojowej udział bierze ponad trzy i pół tysiąca żołnierzy francuskich. Od końca 2001 roku poległo 87 Francuzów.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Nowy prezydent Francji komplikuje plany NATO Francja nie zostanie w Afganistanie dłużej niż do końca roku. Zapowiada jednak wsparcie misji w tym kraju na inne sposoby. Taką deklarację zgłosił prezydent Francji Francois Hollande, po rozmowach z amerykańskim prezydentem Barackiem Obamą w Białym Domu. | |
Premier Wielkiej Brytanii ostrzega kraje NATO Natomiast prezydent Francji ogłosił, że francuskie siły opuszczą kraj do końca 2013 roku, na rok przed zakończeniem tam misji NATO. | |
Nieoczekiwana deklaracja prezydenta Francji - _ Dialog musi się jeszcze raz rozpocząć, im szybciej tym lepiej _ - podkreślił nowo wybrany szef francuskiego państwa. |