Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koniec ze stabilizacją cen na rynku wrocławskich nieruchomości. Ceny wystrzeliły

3
Podziel się:

Wrocław należy do ścisłej czołówki polskiego rynku nieruchomości – zarówno komercyjnych jak i mieszkaniowych. Deweloperzy budują tu dużo, popyt jest silny, a ceny ostatnio wyraźnie rosną. W ciągu roku mieszkania na wrocławskim rynku wtórnym poszły w górę aż o 10 proc. Na rynku pierwotnym odnotowano 5 proc. wzrost.

Za metr kwadratowy używanego mieszkania w stolicy Dolnego Śląska trzeba zapłacić przeciętnie blisko 5,8 tys. zł
Za metr kwadratowy używanego mieszkania w stolicy Dolnego Śląska trzeba zapłacić przeciętnie blisko 5,8 tys. zł (Jacek Bereźnicki)

Wrocław należy do ścisłej czołówki polskiego rynku nieruchomości - zarówno komercyjnych, jak i mieszkaniowych. Deweloperzy budują tu dużo, popyt jest silny, a ceny ostatnio wyraźnie rosną. W ciągu roku mieszkania na wrocławskim rynku wtórnym poszły w górę aż o 10 proc. Na rynku pierwotnym odnotowano 5-procentowy wzrost.

Takie dane dostarczają publikacje NBP na temat średnich cen z miast regionalnych. W III kw. 2017 przeciętnie za metr kwadratowy mieszkania nowego we Wrocławiu płacono blisko 6,5 tys. zł, czyli o niecałe 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Skala wzrostów może nie jest duża, lecz wyraźnie większa niż jeszcze kilka lat temu, gdy na rynku dominowała stagnacja cenowa, a stawki zmieniały się o nie więcej niż 100 - 200 zł rocznie.

Ceny rosną szybciej na wtórnym

Znacznie większe wzrosty cen obserwujemy na wrocławskim rynku wtórnym. Tutaj można mówić o naprawdę sporej dynamice, bowiem rok do roku średnie stawki za mieszkania używane wzrosły o aż 10 proc. Obecnie średnio za metr kwadratowy mieszkania używanego na sprzedaż płaci się blisko 5,8 tys. zł.

Z czego wynika tak duża dynamika cen mieszkań na rynku wtórnym? Na pewno jest to efektem świetnej koniunktury, natomiast z całą pewnością nie ma na to wpływu program MDM we Wrocławiu, bowiem limity cen dla rynku wtórnego są tu zdecydowanie zbyt niskie, by realnie podpierać koniunkturę. Aktualnie z pomocą programu można kupić w stolicy Dolnego Śląska mieszkanie w cenie do niecałych 4 400 zł za mkw. To bardzo mało, jak na stawki wrocławskie. Pula mieszkań do kupienia z pomocą państwa zawęża się do lokalizacji peryferyjnych i mieszkań do remontu. Zresztą MDM jest na absolutnym finiszu, więc jego wpływ na rynek mieszkaniowy w ogóle jest bardzo mały.

Zobacz także: Obowiązkowy meldunek pozostanie? PiS woli wiedzieć, gdzie mieszkamy

Z całą pewnością na świetną koniunkturę wpływ mają natomiast zakupy inwestycyjne, podyktowane np. świetną rentownością najmu. Wrocław to od lat jedna z najlepszych lokalizacji mieszkań pod wynajem w Polsce. Duży ośrodek gospodarczy i akademicki, miasto turystyczne, a obecnie także miasto z dużą i szybko rosnącą liczbą przybyszów z Ukrainy, którzy dodatkowo wzmagają zapotrzebowanie na mieszkania. Należy pamiętać, że rynek wtórny mieszkań na sprzedaż ma swoje inne zalety niż tylko niższe ceny. Do plusów zaliczymy zróżnicowane lokalizacje, często dobre, ze stawkami niższymi niż mieszkania nowe w bardziej oddalonych rejonach.

Wszystko to sprawia, że oferta z rynku wtórnego może być naprawdę atrakcyjna. Nie bez znaczenia jest również fakt, że inwestor, który zdecyduje się na takie mieszkanie, nie będzie musiał od razu czynić nakładów finansowych - o ile lokal jest dobrze utrzymany. To sytuacja odmienna od nieruchomości z rynku pierwotnego, sprzedawanych zazwyczaj w standardzie deweloperskim, które trzeba dodatkowo wykończyć. A to oznacza kolejne kilkadziesiąt tysięcy złotych wydatków.

Drogie dzielnice miasta

Do najdroższych lokalizacji wrocławskich należy szeroko rozumiane centrum, a więc rejon w promieniu 2 - 3 km od rynku, z zastrzeżeniem, że na stawki wpływ ma również rodzaj budownictwa i stan budynku. Z tego powodu np. mieszkania w zrujnowanych kamienicach na Śródmieściu czy Przedmieściu Oławskim będą miały stawki odpowiednio obniżone.

Generalnie przeciętny poziom cen we wskazanym promieniu jest wysoki. Stawki wynoszą około 6000 – 6500 zł. Za ścisłe centrum, a więc Stare Miasto płaci się znacznie więcej – przeciętnie około 8 – 9 tys. zł/mkw. Za apartamenty i mieszkania przy Rynku ceny mogą wynosić nawet kilkanaście tysięcy złotych od metra.

Do drogich lokalizacji wrocławskich z pewnością zaliczymy również dzielnice cieszące się dobrą opinią z racji atrakcyjnych terenów rekreacyjnych, wypoczynkowych, parków itp. Są tam często osiedla willowe. Chodzi o takie rejony miasta, jak Oporów, Zacisze, Biskupin, Karłowice, także Krzyki.

Dość drogie są też blokowiska w dobrych lokalizacjach, a więc blisko centrum – przykładem wysoko wycenianej wielkiej płyty może być osiedle Szczepin. Jeśli chodzi o inne bloki – tu ceny są nieznacznie poniżej średniej dla rynku wtórnego – na takich osiedlach jak Gaj, Gądów, Nowy Dwór stawki wynoszą około 5500 zł/mkw. Taniej jest na Różance i Kozanowie.

Do najtańszych wrocławskich dzielnic mieszkaniowych należą rejony peryferyjne – a więc m.in. Psie Pole, Leśnica, Stabłowice, Maślice, Księże Małe, Brochów. Warto dodać, że choć wszystkie te lokalizacje są oddalone od centrum, to stwarzają możliwość wyszukania bardzo dobrej oferty na rynku pierwotnym. Przykładowo – ceny nowych mieszkań w Leśnicy zaczynają się od około 4400 zł/mkw. Są to stawki przystępne za budownictwo o dość wysokim standardzie (parkingi podziemne, mała architektura, windy, balkony itp.). Dalsze lokalizacje dla poszukujących nowych mieszkań mogą być więc dobrym wyjściem, zwłaszcza że miasto szybko się rozbudowuje, więc za kilka, kilkanaście lat dzisiejsze rejony peryferyjne przestaną nimi być.

nieruchomości
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(3)
manager
6 lat temu
Złoto jest najmniej ryzykownym sposobem inwestowania. Robię to od wielu lat. Jak na razie najlepiej współpracuje mi się z goldenmark.
Majka nieruch...
6 lat temu
Mieszkanie jest warte tyle ile ktoś chce za nie zapłacić. Czy jesteśmy już tak bogatym społeczeństwem ,raczej nie ,ale co kilka lat jest jakaś część społeczeństwa która,, dorosła'' finansowo do decyzji o kupnie mieszkania. Teraz będzie spowolnienie ,ale na razie deweloperzy jadą siłą rozpędu ,mają mieszkania sprzedane na dwa lata do przodu.
etm
6 lat temu
Ten tylko zna cenę mieszkania kto własnoręcznie trzymał w ręce łopatę, nosił worki z cementem, dźwigał belki na dach. Ciężka praca , wyrzeczenia, czas. Inni myślą,ze będą leżeć na plaży, balować a dom kupią za grosze. Tego nie ma nigdzie na świecie, porządny dom porządna cena. U nas ceny idą do światowych, porządny dom to cena 200 tys. euro wzwyż, mieszkanie to samo tylko zawsze będzie mniejsze za te same pieniądze. W każdej chwili można to sprawdzić w internecie, to samo działki, na razie są po około 4500 zł za ar, niedługo po 10.000 euro za ar. To kwestia niedługiego czasu. Dlatego ruszyła sprzedaż bo ludzie zaczęli się orientować, ze naprawdę komuna się skończyła.A biedni, no cóż , czynsz całe życie.