Kanclerz Niemiec Angela Merkel opowiedziała się w Berlinie za nominacją byłego premiera Luksemburga Jean-Claude'a Junckera na kandydata europejskich partii chadeckich i ludowych w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
_ - Nie jest tajemnicą, że traktuję go (Junckera) z wielką sympatią _ - powiedziała Merkel po spotkaniu z obecnym szefem rządu Luksemburga Xavierem Bettelem. Zastrzegła, że decyzja o wspólnym kandydacie Europejskiej Partii Ludowej (EPL) zapadnie na początku marca na spotkaniu w Dublinie.
Bettel powiedział, że jego rząd poprze Junckera, jeżeli zaistnieje możliwość powierzenia mu stanowiska przewodniczącego Komisji Europejskiej. Bettel pokonał chadeka Junckera w wyborach parlamentarnych na jesieni zeszłego roku i kieruje od tego czasu rządem koalicyjnym socjaldemokratów i Zielonych.
Jak zaznaczyła Merkel, europejskie partie chadeckie i ludowe znajdują się obecnie nadal w fazie poszukiwania najodpowiedniejszego kandydata. Agencja dpa oceniła, że czwartkowa deklaracja obu polityków była _ zaskakująco jasna _. Zdaniem dpa w niemieckiej CDU nikt nie sprzeciwie się nominacji Junckera.
W minionych miesiącach niemiecka prasa pisała o zastrzeżeniach Merkel wobec kandydatury byłego premiera Luksemburga. Jak pisał _ Der Spiegel _, niemiecka kanclerz miałaby się obawiać zbytniej niezależności Junckera. Polityk luksemburski kierował w latach 2005-2013 krajami strefy euro.
_ Der Spiegel _ w tym tygodniu poświęcił Junckerowi obszerny materiał, w którym zwraca uwagę na opinie o nadużywaniu alkoholu przez luksemburskiego polityka. Juncker zaprzecza zarzutom. _ Uważam, że podołam obowiązkom szefa KE _ - powiedział _ Spieglowi _. _ Chętnie porozmawiam o moich kwalifikacjach politycznym, a nie o nieistniejącym problemie z alkoholem _ - zaznaczył 59-letni polityk.
EPL skupia kilkadziesiąt partii chadeckich, ludowych i konserwatywnych. Obecnie tworzy w PE najsilniejszą frakcję, z której pochodzi obecny szef KE Jose Manuel Barroso. Z Polski do EPL należą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe.
Czytaj więcej w Money.pl