Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory w Izraelu. Lewica traci szansę na wygraną?

0
Podziel się:

- Politycznemu centrum w Izraelu nie udało się zjednoczyć - podała szefowa partii Hatnuah Cipi Liwni.

Wybory w Izraelu. Lewica traci szansę na wygraną?
(pldrtbrennan/CC/Flickr)

- _ Politycznemu centrum w Izraelu nie udało się zjednoczyć _ - podała szefowa partii Hatnuah Cipi Liwni. Wspólny front centrolewicy miał zażegnać groźbę, że po wyborach władzę przejmie koalicja partii prawicowych, nacjonalistycznych i religijnych.

W nocy z niedzieli na poniedziałek szefowie centrowych ugrupowań: Szeli Jachimowicz z Partii Pracy, Cipi Liwni z nowo powstałej Hatnuah (Ruch) i Jair Lapid z Jesz Atid (Jest Przyszłość) spotkali się, by spróbować wypracować wspólną platformę.

_ - Niestety, nie udało nam się osiągnąć porozumienia _ - przyznała Liwni, była minister spraw zagranicznych.

Jeszcze w sobotę Liwni, cytowana przez dziennik _ Haarec _, mówiła: _ Musimy się zjednoczyć przeciwko sojuszowi (partii) Likud i Nasz Dom Izrael, sojuszowi ekstremistów, ultraortodoksów i Żydowskiego Domu (partia prawicowa, ortodoksyjna-PAP); sojuszowi, który stawia Wielki Izrael nad żydowskim charakterem państwa, a halachę (religijne przepisy w judaizmie-PAP) ponad prawem _. To właśnie była szefowa dyplomacji Izraela zainicjowała spotkanie liderów centrowych partii.

Próby pojednania, szczególnie te nieudane, mogą być dla centrolewicy zabójcze - uważa komentator dziennika _ Israel Hajom _ Mati Tuchfeld. Dla premiera Izraela Benjamina Netanjahu, jego partii Likud i partii Nasz Dom Izrael, które w wyborach 22 stycznia startują z jednej listy, spotkanie liderów trzech centrowych partii stało się użytecznym straszakiem na niezdecydowanych prawicowych wyborców.

Dla Netanjahu _ groźba _ zjednoczonej lewicy to sposób na odzyskanie wyborców, którzy zwrócili się w stronę Naftalego Benneta, szefa partii Żydowski Dom. Bennet stał się gwiazdą zbliżających się wyborów, swoją charyzmą zdobywa rosnące poparcie, mimo bardzo radykalnego programu partii - Bennet chce anektować 60 proc. powierzchni Zachodniego Brzegu, okupowanego terytorium palestyńskiego.

_ - Potrzebujemy dużego Likudu-Naszego Domu przeciwko lewicowemu blokowi. Każdy inaczej oddany głos może spowodować, że będzie lewicowy rząd _ - mówił w niedzielę wieczorem w nocnym klubie w Tel Awiwie na spotkaniu przedwyborczym dla młodszych zwolenników Likudu premier Netanjahu. Jak dodaje _ Haarec _, _ członkowie Likudu zacierali ręce z radości na wiadomość o negocjacjach w sprawie porozumienia centrowych partii _.

Jachimowicz na razie jako jedyna absolutnie wykluczyła wejście do następnego rządu Netanjahu. Obecny premier Izraela, według sondaży opinii publicznej, mimo malejącej popularności, jednak utrzyma tekę szefa rządu.

Jair Lapid, były prezenter telewizyjny, który karierę w mediach porzucił rok temu na rzecz polityki, ma mało wyrazisty, raczej centrowy program, skupiony na ograniczeniu roli judaizmu w sferze publicznej. W reakcji na zdecydowaną deklarację Jachimowicz Lapid zapowiedział, że do przyszłej koalicji wejdzie pod warunkiem, że Jesz Atid nie będzie w niej jedyną centrową partią.

Liwni, która choć była szefową największej partii w odchodzącym Knesecie (parlamencie) - Kadimy, spędziła ostatnie cztery lata w opozycji. Nie była więc skora do pozbawiania się szansy na udział w następnej rządzącej koalicji i skrytykowała deklarację Jachimowicz.

Sugerowała, że gdyby powstał wspólny centrowy blok i przegrał w wyborach, to wtedy powinien wejść do koalicji z Netanjahu, żeby zmniejszyć wpływ radykalnie prawicowych i religijnych partii - innych potencjalnych koalicjantów izraelskiego premiera.

Dla Netanjahu rząd tworzony z centrowymi partiami też miałby swoje zalety, bo w oczach społeczności międzynarodowej wyglądałby lepiej niż koalicja z samymi ultranacjonalistami, a Netanjahu mógłby korzystać ze wsparcia raz centrum, raz prawicy w zależności od aktualnej potrzeby - uważają komentatorzy.

Czytaj więcej w Money.pl
Parlament się rozwiązał. Wybory w styczniu Izraelski parlament opowiedział się w nocy z poniedziałku na wtorek za samorozwiązaniem izby.
Dogadali się w sprawie rządu. Jest koalicja Będą mieli 94 deputowanych w 120-osobowej Izbie. To dobry wynik.
Wszyscy Żydzi do wojska. To powód wyborów Premier Izraela Benjamin Netnajahu złożył w niedzielę stosowne oświadczenie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)