Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyniki firm budowlanych nie są na razie najgorsze

0
Podziel się:

Jest kiepsko, ale mogło być gorzej - tak oceniają analitycy wyniki spółek budowlanych po I kwartale 2001 r. Drugi kwartał nie zapowiada poprawy. Na podstawie danych finansowych, które spółki budowlane przesłały do GUS można już oszacować, jak znacznie pogorszyła się kondycja sektora.
/ Puls Biznesu /

Wyniki firm budowlanych nie są na razie najgorsze

Jest kiepsko, ale mogło być gorzej - tak oceniają analitycy wyniki spółek budowlanych po I kwartale 2001 r. Drugi kwartał nie zapowiada poprawy. Na podstawie danych finansowych, które spółki budowlane przesłały do GUS można już oszacować, jak znacznie pogorszyła się kondycja sektora. Rynek się skurczył, czego efektem - w najlepszym przypadku - są niższe marże osiągane przez budowlańców, a w najgorszym - utrata rynku i przychodów.

- Wyniki są słabe, chociaż trzeba przyznać, że nie zostały jeszcze zrealizowane najczarniejsze scenariusze - mówi Rafał Jankowski, analityk CDM Pekao.

- Wyniki może nie są najlepsze, ale i tak całkiem dobre biorąc pod uwagę wcześniejsze, pesymistyczne, oczekiwania. Po informacji o spadku sprzedaży cementu w I kwartale, spodziewałem się, że większość firm budowlanych odnotuje dotkliwe straty - przyznaje Robert Chojnacki, analityk BM BGŻ.

Część specjalistów zwraca uwagę, że tajemnica nienajgorszych wyników może tkwić w przesuwaniu przez firmy kosztów na następny kwartał - w nadziei, że ruch w interesie będzie wtedy większy.

Miłe niespodzianki

Generalnie wyniki nie są zachwycające, ale kilka spółek sprawiło swoim akcjonariuszom miłą niespodziankę. Wysokie wyniki w pierwszym kwartale osiągnął Mostostal Export, którego zysk netto nie jest obciążony operacjami finansowymi, ani transakcjami sprzedaży dóbr trwałych.
Zdecydowanym liderem jest Mitex. Prawie 20 mln zł zysku operacyjnego i 12,9 mln zł zysku netto są wynikami, w które w obecnej sytuacji na rynku, aż trudno uwierzyć. Równie zaskakująca jest rentowność netto Mitexu. W pierwszym kwartale wyniosła blisko 9,5 proc. Te dane jak na razie są zagadką dla analityków, ponieważ w raporcie do GUS-u nie ma słowa wyjaśnienia, co jest przyczyną tak dobrych wyników.
Wysokim zyskiem netto - 14,9 mln zł - pochwalić się może Mostostal Warszawa. Tyle tylko, że jest to efekt sprzedaży za 52 mln zł biurowca w Warszawie, na czym spółka zarobiła na czysto 17 mln zł. Bez tej transakcji wynik netto byłby po I kwartale ujemny.

Trudno ocenić wyniki Budimexu i Exbudu, a to z tej racji, że obie spółki coraz mniej zajmują się działalnością operacyjną, a coraz bardziej koncentrują się na zarządzaniu grupą kapitałową. Niski zysk, a w przypadku Budimexu wręcz strata netto, jest pochodną wysokich kosztów finansowych restrukturyzacji holdingu.

Coraz niższe marże

Analitycy zwracają uwagę, że w wynikach spółek widać zaskakująco zbieżność: rentowność netto, osiągana przez większość podmiotów, oscyluje na poziomie zaledwie 2 proc. Jest to - ich zdaniem - kolejny dowód na to, że na rynku usług budowlano-montażowych coraz trudniej zdobyć zamówienia, a firmy muszą zadowolić się minimalną marżą. Wyjątkiem w gronie spółek, wyraźnie odstającym od reszty, jest Mitex.

Specjaliści przestrzegają jednak, że wyniki poszczególnych spółek mówią zbyt mało, jaka jest naprawdę sytuacja w przedsiębiorstwach. Dokonywane w nich zmiany organizacyjne sprawiły, że ważne są teraz tylko sprawozdania skonsolidowane.

- Każda spółka posiada z reguły podmioty zależne, przez co ma możliwość przesuwania i wykazywania zysków tam, gdzie chce. Dlatego miarodajne mogą być tylko wyniki skonsolidowane - twierdzi Rafał Jankowski.

Większość analityków uważa, że wyniki te będą słabsze w porównaniu z wynikami samych spółek. Ale i tak raportów firm giełdowych nie można traktować jako reprezentatywnych dla całego sektora budowlanego. Na giełdzie notowane są bowiem największe i najsilniejsze przedsiębiorstwa budowlane, które w mniejszym stopniu odczuwają wahania koniunktury na rynku i łatwiej jest im przetrwać trudniejszy okres. W małych firmach, które realizują 60 proc. wszystkich robót budowlano montażowych, sytuacja jest znacznie gorsza.

Będzie gorzej

Analitycy uważają, że już w drugim kwartale wyniki firm mogą się wyraźnie pogorszyć.

- Jeżeli przestaniemy mówić o pieniądzach z UE, to na dobrą sprawę nie wiadomo, co miałoby ożywić sektor budowlany - uważa Rafał Jankowski.

Czynnikiem napędzającym koniunkturę nie będzie bowiem ani mieszkaniówka - ze względu na brak stabilizacji na rynku pracy, ani inwestycje samorządowe - z uwagi na ograniczone dotacje z budżetu, ani inwestycje przemysłowe - ze względu na nienajlepszą sytuację w tym sektorze.

- Polska jest coraz bardziej penetrowana przez zachodnie firmy i na rynku robi się coraz ciaśniej. Dlatego marże będą spadać coraz bardziej i firmy będą zmuszone do brania kontraktów za każdą cenę - prognozuje Paweł Puchalski, analityk Raiffeisen Capital & Investment.

Analitycy spodziewają się, że firmy budowlane będą borykać się z problemami do końca I półrocza 2002 r. i jeszcze w tym roku możemy stać się świadkami kolejnych bankructw w tej branży.

budownictwo
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)