"Wyniki II kwartału były zaskakująco dobre w przemyśle i usługach rynkowych. Nie tylko konsumpcja, także nakłady inwestycyjne mogły wpływać na PKB. II kwartał był zdecydowanie lepszy niż I. Mogę potwierdzić, że wzrost PKB w I półroczu może zbliżać się do 3 proc., biorąc pod uwagę te wyniki" - powiedział Witkowski na piątkowej konferencji prasowej.
"Lipiec jest miesiącem, który zapowiada dobre wyniki III kwartału, zarówno jeśli chodzi o produkcję, usługi i także rynek pracy" - powiedział wiceprezes GUS.
"W lipcu kondycja przemysłu była bardzo dobra. W przetwórstwie przemysłowym nadal najszybciej rosła sprzedaż w przedsiębiorstwach wytwarzających głównie dobra inwestycyjne, bo o około 14 proc." - powiedział Witkowski.
GUS poda dane o wzroście PKB w II kwartale za miesiąc.
Obecne szacunki GUS są potwierdzeniem wcześniejszych przewidywań analityków, którzy, zwłaszcza po ostatnich zaskakująco dobrych danych o wzroście produkcji przemysłowej w lipcu, zaczęli mówić już o stałej tendencji wzrostowej produkcji i coraz szybszym wzroście PKB.
Również resort finansów zapowiedział, że będzie weryfikował w górę swoje prognozy wzrostu PKB na 2003 rok z obecnego poziomu ponad 3 proc.
W ankiecie przeprowadzonej przez PAP w początku sierpnia analitycy podnieśli swoje oczekiwania dotyczące przyspieszenia wzrostu gospodarczego w tym i przyszłym roku. W II kwartale 2003 spodziewają się, że PKB wzrośnie o 3,18 proc, w III kwartale oczekują wzrostu o 3,23 proc., a w IV kwartale o 3,65 proc. Natomiast na cały rok rynek podniósł prognozy przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego do 3,06 proc. PKB z 3,02 proc. PKB miesiąc wcześniej.
Ostatnie dane GUS pokazują, że produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 10,3 proc. rok do roku, a w stosunku do czerwca wzrosła o 4,9 proc. Ankietowani przez PAP ekonomiści spodziewali się wzrostu produkcji przemysłowej w lipcu o 7,1 proc. w ujęciu rocznym. Oczekiwali też jej miesięcznego wzrostu o 2,3 proc., co oznacza wzrost prognoz w porównaniu z lipcem (2,18 proc.).
WRESZCIE OŻYWIENIE W NAKŁADACH INWESTYCYJNYCH
Wiceprezes GUS potwierdził w piątek, że nastąpiło ożywienie w nakładach inwestycyjnych w I połowie 2003 roku.
"Nastąpiło ożywienie. Nakłady inwestycyjne są nadal niższe niż w 2002 roku, ale tylko o 2,2 proc. a w ubiegłym roku były niższe o 15-16 proc." - powiedział Witkowski.
"Ten wynik wskazuje, że nastąpiło też ożywienie w zakresie inwestycji. To ważne, bo nie będzie trwałego wzrostu gospodarczego, bez wzrostu nakładów inwestycyjnych" - dodał wiceprezes GUS.
Jednak nakłady inwestycyjne są bardzo skoncentrowane i ponoszą je głównie przedsiębiorstwa o liczbie pracowników przekraczającej 1.000 osób, ale zdaniem Witkowskiego, koncentracja podobnie jak przed rokiem, nie zwiększa się.
"W pierwszej połowie tego roku mieliśmy o 30,6 proc. więcej rozpoczętych inwestycji niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Oczywiście ważna jest też wartość tych inwestycji, ale i tak może to świadczyć o ożywieniu" - dodał Witkowski.
W piątek GUS podał, że nakłady inwestycyjne ogółem w I połowie 2003 roku spadły wobec I połowy ubiegłego roku o 2,2 proc. i wyniosły 21.773,0 mln zł.
Rok wcześniej, w I półroczu 2002 roku nakłady inwestycyjne były o 15,6 proc. niższe niż w I półroczu 2001 roku. Nakłady inwestycyjne w całym 2002 roku były niższe o 16,6 proc. w porównaniu z 2001 rokiem.
STOPA BEZROBOCIA BEZ ZMIAN
GUS w piątek podał, że stopa bezrobocia w lipcu utrzymała poziom z czerwca i wyniosła 17,8 proc. Liczba bezrobotnych wyniosła w lipcu 3 mln 123,0 tysięcy osób.
"Liczba bezrobotnych spadła czwarty miesiąc z rzędu, ale niewiele, bo o 11,6 tys. osób, więc nie miało to większego wpływu na stopę bezrobocia. Poziom bezrobocia utrzymał się, mimo dużego, większego niż przed rokiem, napływu absolwentów" - powiedział wiceprezes GUS.
Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że stopa bezrobocia wyniesie średnio w lipcu i sierpniu 17,8 proc. Spodziewają się jednak odbicia jej na koniec roku do 18,25 proc.
