Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Zagadka Sphinksa

0
Podziel się:

Czy Tom Maltom - tajemniczy podróżnik i znawca kuchni całego świata, który miał otworzył pierwszą restaurację Sphinx istniał naprawdę? I kto stoi za siecią restauracji, w których rocznie je 8,5 miliona osób?

Zagadka Sphinksa

Pomysłodawcą złotego interesu był Tom Maltom - tajemniczy podróżnik, który podczas swoich wypraw miał okazję próbować smaków kuchni z całego świata. Ta fascynacja miała z kolei zaowocować chęcią * *pokazania lokalnej społeczności egzotycznych smaków. Tak miała powstać pierwszą restauracja Sphinx. Ale czy Tom Maltom istniał naprawdę?

Okazuje się, że te informacje, które znaleźć można na stronie internetowej restauracji to tylko legenda, chociaż prawda jest po części do niej podobna...

Początki Sphinksa nie były łatwe, ale obiecujące. Teraz sieć restauracji Sphinx to 120 milionów złotych przychodu rocznie, oraz 7,5 miliona zysku. W jednym miesiącu w jej 77. lokalach dokonuje się około 350 tysięcy transakcji. To sieć lokali, które w 2005 roku uznano najszybciej rozwijającym się przedsiębiorstwem.Przez pierwsze cztery lata sieć rozwijała się jako działalności gospodarcza Tomasza Morawskiego. W sierpniu 1999 roku powołana została spółka Sfinks Polska S.A., do której został wniesiony wkład niepieniężny w postaci pierwszych restauracji. Do tego czasu sieć liczyła 8 lokali. W listopadzie 2001 roku Sfinks Polska SA zostaje przekształcona w spółkę publiczną notowaną w Centralnej Tabeli Ofert. Rok później akcjonariuszem i właścicielem 28% akcji zostaje fundusz inwestycyjny Enterprise Invetors.

W 2005 roku "Businessweek" przyznał prezesowi Mikołajczykowi tytuł najlepszego menedżera 2004 roku, a Sfinks Polska SA została okrzyknięta najszybciej rozwijającym się przedsiębiorstwem.

Katarzyna Ogórek

| Komentarz |
| --- |
|

Katarzyna Ogórek, Money.pl Liczby liczbami, ale nie można zapomnieć również o tym, że Sphinx przyczynił się znacząco do ewolucji kulinarnych obyczajów. To między innymi dzięki tym restauracjom zdarza nam się wyskoczyć na kolację poza domem i nie jest to Mc Donald’s. Mam tylko wątpliwość, czy zmiana w myśleniu społeczeństwa podyktowana była średnicą talerza, czy też potrzebą spędzenia wolnego czasu w miłej atmosferze. Za cenę niezbyt komfortowych warunków i ciasnoty w lokalu można się po prostu porządnie najeść. Tak czy inaczej, polski biznes pod marką Sphinx ustanowił na rynku nową jakość, której nie są w stanie podrobić do złudzenia podobne restauracje. |

| Komentarz |
| --- |
|

Grzegorz Osowski, Money.pl Coraz częściej polski biznes, aby osiągnąć sukces, udaje biznes zagraniczny. To ma być gwarancją rynkowego sukcesu. Przykładów nie trzeba daleko szukać. Sphinx, Reserved, Henderson, Atlantic, Witchen, Gino Rossi – to firmy, którym się udało, ale też firmy, których klienci często nie wiedzą, bądź nie chcą wiedzieć i dopuszczać do siebie myśli, że kupują polskie towary. Ale czy mamy się czego wstydzić? Otóż nie! Mamy się czym chwalić i chwalić się będziemy! |

manager
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)