Money.pl: Resort finansów chce zalegalizować internetowy hazard. Wpływy z niego miałyby jednak czerpać tylko firmy państwowe. Czy ten pomysł jest trafiony?
*Katarzyna Zajdel-Kurowska, główny ekonomista Citibank Handlowy: *Powinna panować generalna zasada mówiąca o tym, że nie powinno się dawać przywilejów żadnym firmom. Stwarzanie sytuacji, że dajemy przywileje firmom państwowym stwarza nierówną konkurencję i sprzeczne jest z regułami wolnego rynku. Wszystkich powinny obowiązywać takie same zasady. Próba opodatkowania gier hazardowych w internecie wydaje się być dosyć nietrafnym pomysłem z uwagi na fakt, że firmy prowadzące strony z hazardem zarejestrowane są za granicą.
Money.pl: Jak ten pomysł może wpłynąć na szarą strefę?
*K.Z-K.: *Czy ograniczyłoby to szarą strefę? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. W ogóle dotychczasowe wpływy do budżetu państwa z tytułu gier hazardowych były bardzo niewielkie. Tak więc ekonomiści nie przywiązywali większej wagi do tych podatków. Większym problemem jest tworzenie dosyć skomplikowanego systemu poboru takiego podatku.
Money.pl: Gra nie byłaby warta świeczki?
*K.Z-K: *Tak przypuszczam. Koszty związane z poborem tego podatku być może byłyby nawet większe niż wpływy z niego.