Związkowcy ze zbrojeniówki wyjdą na ulice Warszawy. Sekcja krajowa przemysłu obronnego NSZZ Solidarność podtrzymała decyzję o zorganizowaniu w piątek manifestacji przeciw niepewnej przyszłości przedsiębiorstw zaopatrujących polską armię.
Bezpośrednim powodem akcji protestacyjnej jest niezadowolenie strony związkowej z wtorkowego spotkania z przedstawicielami MON, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Skarbu Państwa - poinformowała komisja zakładowa _ S _ w radomskiej Fabryce Broni Łucznik.
- _ Liczyliśmy, że rząd przedstawi szczegółowe informacje na temat najbliższej przyszłości przedsiębiorstw sektora obronnego, tymczasem po tym spotkaniu czeka nas 3-4 miesiące niepewności _ - mówią związkowcy. _ Nikt nie odpowiedział na pytanie, za co pracownicy i ich rodziny mają przeżyć ten czas _- twierdzą.
W poniedziałek minister obronyBogdan Klichpodpisał plan modernizacji technicznej sił zbrojnych RP w latach 2009-2010. Umożliwia to kontynuację niektórych przetargów i renegocjację już zawartych umów.
Według prezesa spółki Bumar Edwarda Nowaka, najważniejsze jest, by jak najszybciej rozpocząć negocjacje z ministerstwem w sprawie kontraktów - najpierw dla spółki, potem dla konkretnych zakładów. Od tego, jak prędko rozpoczną się negocjacje, uzależniona jest normalną pracę firm. Zakłady Bumaru realizują na razie kontrakty zagraniczne i zamówienia wynikające z aktualnych potrzeb.
W planowanym na blisko 25 mld zł tegorocznym budżecie MON Rada Ministrów poleciła znaleźć ponad 1,9 mld zł oszczędności.