ZNP upomina się o młodych pracowników naukowych

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego uważa, że proponowane podwyżki dla nauczycieli są próbą wynagrodzenia dotychczasowego traktowania tej grupy zawodowej. Broniarz zwrócił jednak uwagę, że poprawa jakości edukacji musi iść wraz z podwyżkami dla młodych nauczycieli i naukowców.

-_ Jeżeli mamy mówić o poprawie jakości edukacji, nie tylko ograniczając edukację do szkoły gimnazjalnej, licealnej czy wcześniej podstawówki, ale traktując to w sposób komplementarny, także uwzględniając wyższe uczelnie, to nie możemy tej grupy zawodowej, jaką są młodzi pracownicy naukowi, traktować inaczej i odsyłać kwestie wynagrodzeń dla tej grupy do decyzji rektora, uzależniając ją od kondycji wyższej uczelni _ - stwierdził Broniarz.

W jego ocenie, szczególna ochrona powinna dotyczyć młodych doktorantów, których sytuacja wielokrotnie bywa bardzo ciężka. Ja zaznaczył rząd musi zrobić zdecydowany ruch, aby poprawić ich dotychczasową sytuację.

Sławomir Broniarz zapowiedział, że 8 maja ma dojść do spotkania, na którym będą poruszone powyższe kwestie. Podczas rozmowy z przedstawicielami szkolnictwa wyższego związkowcy będą nakłaniać swych partnerów do zwiększenia opieki nad młodymi naukowcami. Przypomniał, że w polskim szkolnictwie wyższym średnia wieku jest bardzo wysoka, a dobro nauki wymaga większej aktywności młodych osób.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/218/m210906.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/podwyzki;dla;budzetowki;rzad;dzieli;polakow,50,0,1059634.html) *Prawie 2,2 mld złotych na podwyżki. Rząd podzielił Polaków na lepszych i gorszych * Na podwyżki może liczyć w tym roku ponad 700 tys. pracowników budżetówki. Reszta grozi wyjściem na ulice. Prezes ZNP zwrócił uwagę, że prace nad podstawą programową miały miejsce w 2008 roku. W związku z tym obecne protesty przeciwko tym zmianą mają jego zdaniem charakter spóźniony. Sławomir Broniarz uważa, że zmiany w dydaktyce historycznej powinny być unowocześnione.

- _ Wydaje się, że zmiany w dydaktyce historii są konieczne. Powinna być w jakiejś mierze uwspółcześniona. Pytanie tylko, czy historia roku 2010 jest już historią, czy to jest jeszcze trochę takie publicystyczne spojrzenie na zdarzenia? _- ocenił szef ZNP.

Prezes ZNP powiedział także, że nauczyciele są gotowi do wprowadzenia nowych reguł i nauczania nowych przedmiotów. Przypomniał, że podstawa programowa stanowi jedynie platformę do tworzenia przez nauczyciela programu nauczania.