Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Najniższe oprocentowanie lokat w historii. Tak źle nie było nigdy

407
Podziel się:

Jedynie 1,2 proc. może zarobić obecnie osoba, która wpłaci pieniądze do banku. To wina niskich stóp procentowych. Dodatkowo inflacja może sprawić, że de facto inwestorzy mogą na lokatach nie zyskiwać, ale wręcz tracić.

- Tak niskiego oprocentowania jeszcze nie było. Mimo tego Polacy i tak zanoszą do banków coraz więcej pieniędzy – przyznaje Bartosz Turek, analityk Open Finance. To właśnie z jego wyliczeń wynika, że średnio inwestor który przyniósł pieniądze do banku zarobił po odjęciu podatku Belki dokładnie 1,19 proc. Jak podsumowuje za każde 1000 zł po roku z banku wyciągnąć można jedynie 1011,9 zł.

Z kolei jak podaje Gerda Broker, w marcu 2017 roku oszczędzającym należało się od banków niewiele ponad 2 mld zł odsetek. To także najmniej w historii. Jak podkreślono, wszystko to w sytuacji, w której wartość zdeponowanych pieniędzy rośnie, czyli do banków przynosimy coraz więcej pieniędzy, a wysokość stóp procentowych NBP nie ulega zmianie.

- Już w styczniu obecnego roku wartość odsetek należnych klientom banków spadła po raz pierwszy poniżej poziomu najniższego w historii, osiągniętego w grudniu 2007 r. i wynoszącego prawie 2,16 mld zł. Ten rekord poprawiany był w kolejnych miesiącach 2017 r., zbliżając się w marcu do 2 mld zł. Kwota odsetek zależna jest oczywiście od wartości kapitału i oprocentowania. Warto zwrócić uwagę, że pod koniec 2007 r. w bankach Polacy trzymali 267 mld zł, czyli nieco ponad jedną trzecią tego, co obecnie - podkreśla Roman Przasnyski z Gerda Broker.

Jak dodaje, oszczędzający nie wykorzystują jednak w pełni możliwości, jakie kryją się w bankach. Świadczy o tym choćby fakt, że aż 415 mld zł, czyli ponad 56 proc. z 733,5 mld zł ulokowanych w bankach, trzymamy na rachunkach bieżących, które są bardzo nisko oprocentowane, a w zdecydowanej większości przypadków nie dają żadnych odsetek.

Co gorsza nawet oprocentowane lokaty mogą sprawić, że inwestorzy stracą pieniądze. Wszystkiemu winna jest inflacja. Ta jeszcze niedawno nie miała znaczenia, ale w ostatnim czasie jest coraz wyższa.

- To oznacza, że najpewniej w najbliższym czasie inflacja szybciej pochłaniać będzie siłę nabywczą pieniędzy, niż banki będą w stanie dopisywać do nich odsetki. Odkładając pieniądze na lokacie trzeba się więc liczyć z tym, że realnie na takim posunięciu stracimy. Po prostu za wyjęte z banku za rok pieniądze będziemy mogli kupić mniej niż dziś. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że okresy realnych strat i zysków na bankowych depozytach przeplatają się. Te pierwsze nie trwają przeważnie dłużej niż rok czy dwa - mówi Bartosz Turek.

Ekspert Open Finance podkreśla, że banki od miesięcy obniżają powoli odsetki płacone deponentom sprawdzając gdzie leży granica oprocentowania, na którą klienci się godzą. Z punktu widzenia banków jest to działanie racjonalne, ponieważ tną w ten sposób koszty. Nie muszą też nadmiernie walczyć o pieniądze klientów. Pomimo wciąż malejącego poziomu oprocentowania, Polacy zanoszą bowiem do banków coraz więcej pieniędzy. W ciągu roku bankowe depozyty osób prywatnych powiększyły się z kwoty prawie 623 mld zł do ponad 672 miliardów. Przyrost o ponad 49 miliardów oznacza, że malejące oprocentowanie jest Polakom niestraszne.

- Nie zmienia to faktu, że wiele osób widząc bankową ofertę szuka też bardziej intratnych alternatyw dla swoich oszczędności. Nawet nie wychodząc z kategorii lokat wciąż można znaleźć produkty, które pozwolą zarobić. Korzystając z promocji dla nowych klientów czy wpłacając na depozyt nowe środki można liczyć na oprocentowanie znacznie wyższe niż przeciętne. Dzięki takim zabiegom można zarobić 2-3 proc., a w skrajnych przypadkach nawet ponad 4% w skali roku - mówi Turek.

Dodaj, że takie oferty są jednak limitowane. Na przykład można dzięki nim zainwestować nie więcej niż 10 tys. zł i tylko na 2-3 miesiące. Gdyby tego było mało, zawsze trzeba też dokładnie sprawdzić wszystkie dodatkowe warunki, na które się godzimy. Może się bowiem okazać, że korzystając z wyżej oprocentowanego depozytu musimy też kupić inny produkt bankowy, za który w przyszłości zapłacimy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(407)
Alpc
7 lat temu
Niskie oprocentowanie, bo to Morawiecki zafundowal Polakom, jako rekompensate za utrzymanie nierobow!
Hutnik
7 lat temu
Zastanawiam się która partia usunie krzywdę zgotowaną Polakom przez bezwzglendnego typa Belkę, który niby chwilowy haracz 0,5% bankowy złodziejsko sprowadził do grubo ponad 20-letniego dojenia bezprawnego. Jest to przykład beznadziejnego traktowania obywateli przez urzędasów wysokiego szczebla państwowego, którzy zamiast pilnować gospodarki i majątku państwa od rabunku przez kolesi, woleli rabować obywateli.
jjkks
7 lat temu
Dlatego rzad powinien uproscic zakup obligacji skarbu panstwa i finansowac deficyt pieniedzmi Polaków za godziwe oprocentowanie.
sazx
7 lat temu
Nie znika tylko nie rośnie , !!! To różnica !!
Adam
7 lat temu
Dobre oprocentowanie daje.NEST-BANK i karta debetowa jest bez haczyków za free.
...
Następna strona