Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Lis
Marcin Lis
|
aktualizacja

Koniec budżetu z gumy. PiS ma problem skąd wziąć pieniądze na Piątkę Kaczyńskiego

1160
Podziel się:

Zapowiedzi ekonomistów sprawdziły się szybciej niż można było zakładać. Jak wynika z informacji money.pl, wynik ściągalności VAT w lutym pokazuje, że skończyły się "proste rezerwy". A rząd musi znaleźć 42 mld zł ekstra na sfinansowanie "nowej piątki PiS".

Na Piątkę Kaczyńskiego nie poszła jeszcze złotówka, a budżet już ma problemy.
Na Piątkę Kaczyńskiego nie poszła jeszcze złotówka, a budżet już ma problemy. (East News, Łukasz Kalinowski)

Jak dowiaduje się money.pl, najnowsze miesięczne dane o wykonaniu budżetu rozczarują zwolenników myśli, że walka z luką VAT pozwoli sfinansować nowe obietnice rządu. Według naszych informacji po lutym zniknąć ma nadwyżka budżetowa. A przecież PiS dopiero obiecał wydatki, które pojawią się pod koniec roku.

Marzec 2018 r. Resort finansów chwali się, że miesięczne wpływy z podatku VAT były w lutym o 12,3 proc. wyższe niż rok wcześniej. Choć łączna kwota od początku roku jest niższa niż rok wcześniej, to i tak widać, że w szarej strefie są pieniądze, po które może sięgać rząd.

W tym roku ministerstwo nie ma już tak dobrego humoru. Ściągalność VAT wg naszych informacji wzrosła o 2,4 proc. rok do roku. To jasno pokazuje, że proste rezerwy się skończyły.

Zobacz także: Zamiast piątki Kaczyńskiego powinna być szóstka. Będzie dobrowolny ZUS?

W dodatku przed rokiem łączny wynik budżetu wynosił po lutym 4,46 mld zł. Deficytu nie było. "Plus" w kasie państwa trwał nieprzerwanie do listopada, choć zdarzały się pojedyncze miesiące, gdy wydatki przewyższały wpływ. W tym roku dobra passa skończyła się już w lutym. Jak dowiaduje się money.pl, w budżecie pojawi się deficyt.

Ta informacja w połączeniu z zapowiedziami wypłat 500 + na pierwsze dziecko, 13 emerytur, obniżenia kosztów pracy, wysokości stawki PIT w pierwszym progu ora zwolnienie młodych z podatku dochodowego, może przerwać trzyletni trend ograniczania deficytu.

Ekonomiści prognozują, że dzięki impulsowi fiskalnego, który „dorzuci” nam około 0,5 pp. „ekstra” do wzrostu gospodarczego, utrzymamy się w granicach wymogów unijnych, ale możemy zbliżyć się, a nawet przekroczyć zapisany w ustawie 28,5 mld zł.
W roku 2018 deficyt zamknął się na poziomie 10,4 ml zł z zaplanowanych 41,5 mld zł.

Masz newsa? Wyślij nadziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1160)
jamci
5 lata temu
"Zapowiedzi ekonomistów sprawdziły się szybciej niż można było zakładać" Te zapowiedzi są od 2015 roku już...
Kumotr
5 lata temu
Główny problem rządzących wszystkich opcji w nowej Polsce to brak wiary w obywatela. U nas zawsze wszystko musi stać na głowie. Nie wierzę takiemu Państwu.
Paula
5 lata temu
Nie ma własnej rodziny tylko tak męci w ludziom w głowach
Nola
5 lata temu
Precz z fałszywymi obietnicami
UBOGI
5 lata temu
Wydaje się ze Kaczynskiego podprowadzają jego członkowie ,przekazując mu fałszywe dane dotyczące finansów naszej Ojczyzny.Trudno sobie wyobrazić te dodatki , zapomogi itp. bez konsekwencji upadłościowych w naszym Polskim budżecie.Czyzby nasz kraj był tak bogaty ze pieniazki bez ograniczen można przyznawać wszystkim , tak bogatym jak i otrzebujacym pomocy?
...
Następna strona