Tym razem o potędze będziemy śnić z Fornalikiem

*Michał Listkiewicz, były prezes PZPN: *PZPN podjął odważną decyzję, a do odważnych świat należy.

Podjęcie decyzji, że szkoleniowcem polskich piłkarzy będzie młody trener z Polski jest według mnie posunięciem odważnym.

Poczekajmy. Jest to trener z bardzo dobrym CV, z dokonaniami w Ruchu Chorzów. Mając niezbyt wybitnych zawodników potrafił zrobić z nich grupę, walczących o jeden cel kolegów.

Ma autorytet wśród piłkarzy, jest lubiany, pytanie tylko jak to przełoży się na reprezentację. To jest zupełnie inna bajka. Tak było w przypadku u Smudy - w klubach miał świetne wyniki, a w reprezentacji poległ.

Kto by nie podjął się teraz pracy z naszą reprezentacją, to jest to nieszczęśliwy moment. Zawsze po przegranej na Euro jest gorsza atmosfera i gorszy klimat w drużynie.

Dlatego teraz zespół trzeba szybko podnieść, umotywować psychicznie i sprawić żeby odzyskał wiarę w siebie.

Terminarz jest tak ułożony, że zaczynamy od _ bardzo wysokiego C _, czyli od meczu z Czarnogórą na wyjeździe, pewnie w wielkim upale i to z drużyną która jest głodna sukcesu. Dawno nie grali żadnych istotniejszych meczów, więc od razu Fornalik skacze na głęboką wodę

Jak go znam, nie utonie. Marzę, żeby Waldemar Fornalik dogonił nie tylko Benhakkera, Janasa, Engela, czyli awansował do Mistrzostw Świata w Brazylii za dwa lata, ale żebyśmy przełamali tą niemoc, klątwę, że gramy na imprezie i na tym koniec.

Przed każdym nowym rozdaniem jest sen o potędze, przed Euro też był, ale skończyło się jak zawsze. Trzeba jednak starać się być najlepszym, tak jak siatkarze, Radwańska. Musimy w to wierzyć, że nam się uda.

Wiem, że w polskiej drużynie jest wielki potencjał, oczywiście nie na mistrzostwo świata, bądźmy realistami, ale awans do finałów Mistrzostw Świata.

Nie chce nikogo obwiniać, ale mam wrażenie, że nasza drużyna w czasie mistrzostw zagrała na mniej niż 70 procent swoich możliwości.

Liczę, że zagrają na 95 procent.