Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Maciej Czujko
|

W spółkach Skarbu Państwa zarządzają fachowcy

0
Podziel się:

Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI, komentuje sprawę wypłaty dywidend.

W spółkach Skarbu Państwa zarządzają fachowcy

Money.pl: Czy prezesi w spółkach z akcjonariatem Skarbu Państwa mają na biurkach czerwony telefon, na który co jakiś czas dzwonią politycy i mówią, co trzeba zrobić?

Sebastian Buczek, prezes Quercus Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, praktyk, który na co dzień zajmuje się wyceną giełdowych spółek: Trudno powiedzieć. Oddziaływanie polityczne na pewno jest. Widać to chociażby po tym, co ostatnio dzieje się wokół budowy elektrowni w Opolu. Jastrzębska Spółka Węglowa do tej pory deklarowała, że nie jest zainteresowana tego typu projektami, a teraz nagle pojawia się plotka, że ma je wspierać.

Płyną z tej informacji konkretne wnioski?

To bardzo delikatny temat. Niestety, nie dysponuję wiedzą dość dużą, by wypowiadać się na ten temat jednoznacznie. To byłoby niezręczne.

Ale temat wypłacania dywidend nie jest Panu obcy.

Owszem i widzę, że sytuacja budżetowa jest napięta. Zakładam więc, że i chęć sięgania głęboko do kieszeni firm będzie duża.

Tym bardziej, że Skarb Państwa nie potrzebuje pakietu większościowego, by zdecydować o wypłacie.

Zazwyczaj ma pakiet wiodący, który daje przewagę na walnym zgromadzeniu.

Ale z drugiej strony akcjonariusze na tym zyskują. Im też się wypłaca pieniądze.

O ile mówimy o samej wypłacie, to tak. Gorzej, jeśli jest plan, by po prostu wyciągnąć pieniądze ze spółki. Na przykład w ten sposób, że sprzedaje się firmie jakieś aktywa. To nie jest korzystna sytuacja.

No i pozostaje jeszcze kwestia nienajlepszego zarządzania w spółkach Skarbu Państwa.

Ono się znacznie poprawiło w ostatnich latach. Z kiepskim zarządzaniem mieliśmy do czynienia kilka lub kilkanaście lat temu. Dziś sytuacja zmieniła się zdecydowanie i myślę, że inwestorzy nie mają większych uwag do pracy zarządów firm typu PKO BP, PZU, PKN.

A co złożyło się na poprawę stanu rzeczy?

W zarządach tych firm w końcu znalazły się właściwe osoby.

Myśli Pan, że publiczne piętnowanie nepotyzmu w końcu przyniosło efekty? Politycy mają mniejszy wpływ na obsadzanie stanowisk?

Wpływ mają nadal znaczący, ale po prostu lepiej dobierają ludzi.

Czy zmiana ma związek z przejęciem sterów państwa przez Platformę Obywatelską? Obecny rząd radzi sobie dobrze?

Dobrze oceniane, kompetentne osoby w zarządach spółek, które wymieniłem, pojawiły się w ciągu ostatnich lat. Przykładów firm, w których zaszły pozytywne zmiany, jest zresztą więcej.

Ale to też jest niepokojąca sprawa dla posiadających akcje w tych firmach. Przed wyborami robi się nerwowo.

Oczywiście, zmiany w parlamencie mają wpływ na obsadę stanowisk w Spółkach Skarbu Państwa.

A jakie są plusy państwowego akcjonariatu w spółce?

Właśnie, musiałbym się dłużej zastanowić (śmiech). Na pewno w niektórych sektorach, jak bankowość czy ubezpieczenia, udział Skarbu Państwa daje klientom poczucie bezpieczeństwa. Na przykład w przypadku depozytów złożonych przez klientów w PKO BP.

Zasadnie?

Na razie tak.

Czy w branży energetycznej państwo powinno mieć swoje udziały? Pada argument bezpieczeństwa narodowego.

Jestem zwolennikiem teorii, wedle której udziałów państwa nie powinno być praktycznie w żadnym sektorze.

A elektrownia atomowa mogłaby powstać bez udziału państwowych pieniędzy?

Trzeba zacząć od tego, że jej budowa w Polsce jest prawdopodobnie nieopłacalna. Widać to, gdy porównamy ceny energii i koszty związane z budową takiej elektrowni. Jeśli byłby to projekt opłacalny, to jego temat zostałby podjęty przez prywatny kapitał już jakiś czas temu. Proszę zresztą spojrzeć na Niemcy. Tam porzuca się rozwiązania atomowe.

To wynika chyba z nastrojów społecznych.

Moim zdaniem Niemców warto obserwować. To jeden z krajów, którego podglądanie może nam się przysłużyć.

A jeśli spojrzeć na zachodni świat, to czy tam panuje tendencja ograniczania udziału państw w gospodarce?

W ostatnich latach ta tendencja trochę się odwróciła. Od 2008 roku mamy sytuację większego lub mniejszego kryzysu, wiele firm, np. z sektora finansowego, wymagało pomocy. Ale to rozwiązanie tymczasowe. Myślę, że przyjdzie taki moment, że podmioty te znów staną się spółkami typowo prywatnymi.

Czyli to była konieczność.

W niektórych sektorach to była ostatnia deska ratunku.

To sformułowanie jest jasną konkluzją: im mniejszy udział państwa w firmie, tym lepiej.

Są takie okresy w historii, że bez pomocy państw nie da się obejść - jak choćby w sektorze finansowym. Nie dotyczy to jak na razie Polski, ale w wielu krajach rozwiniętych tego typu sytuacja miała miejsce.

Czytaj więcej w Money.pl
Pensje menedżerów będą uzależnione od... -_ Kontrakt menedżerski ma motywować do działania. To nie jest płaca zasadnicza o stałej wysokości _ - powiedział minister skarbu Mikołaj Budzanowski.
Resort będzie prywatyzował. Zarobi miliardy - Preferowaną przez nas metodą prywatyzacji jest prywatyzacja poprzez rynki kapitałowe - powiedział wiceminister skarbu Paweł Tamborski.
Usuną kolesiów ze spółek? "Model putinowski" Rząd odkurzył stary pomysł na walkę z nepotyzmem. Opozycja nie ma złudzeń.
wiadomości
wywiad
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)