O ile sytuacja na rynku akcyjnym na początku tygodnia prezentuje się w dalszym ciągu stabilnie, a indeksy giełdowe mimo ryzyk kolejnych testów rakietowych przed jutrzejszym świętem w Korei Północnej stabilizują się na wysokich poziomach, to już w przypadku kilku par walutowych tydzień rozpoczyna się dość burzliwie. Na pierwszym miejscu znajdują lira turecka, która bardzo wyraźnie traci po tym jak wzrosło napięcie w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi, a kraje zamknęły ruch wizowy. Sytuacja zaostrzyła się już w poprzednim tygodniu, kiedy turecka policja zatrzymała pracownika konsulatu USA w Stambule ze względu na jego rzekomą współpracę z osobami odpowiadającymi za próbę zamachu stanu z lipca 2016 roku. Kluczowy wpływ na przecenę tureckiej waluty miały jednak wczorajsze doniesienia o zawieszeniu wydawania wiz. W reakcji na to podczas dzisiejszego otwarcia handlu notowania USDTRY wystrzeliły do 3.77, co jest najwyższym poziomem od marca. W przypadku pary EURTRY widzieliśmy natomiast najwyższy w historii poziom
4.43. Na tak silną przeceną liry miała jeszcze wpływ obniżona płynność na początku handlu. Choć od tego czasu lira odbiła już połowę strat, to jednak uwzględniając w dalszym ciągu utrzymujące się ryzyka polityczne oraz dwucyfrową inflację, przy ograniczonej skłonności banku centralnego do podwyżek stóp procentowych, dalszej przeceny tureckiej waluty nie można wykluczyć. Do niepewności związanej z sytuacją wewnętrzną oraz wątpliwych fundamentów gospodarczych dokłada się obecnie zdecydowanie pogorszenie stosunków z USA.
Wśród głównych walut największą zmienność można zaobserwować na rynku funta oraz dolara nowozelandzkiego. Brytyjska waluta zyskuje wobec USD 0.4% po tym jak pojawiły się spekulacje o możliwej dymisji największego eurosceptyka w rządzie jakim jest Boris Johnson, co jest odczytywane jego próbę odzyskiwania władzy w partii przed ważnymi rozmowami z Unią. NZD traci z kolei w podobnej skali po tym jak pojawiły się oficjalne wyniki wyborów do parlamentu, które jeszcze bardziej podkopały pozycję Partii Narodowej, która wygrała, ale nie ma większości i zmuszona jest prowadzić rozmowy koalicyjne. Brak rozstrzygnięcia w tej kwestii może jeszcze ciążyć nowozelandzkiej walucie.
Po piątkowej huśtawce spowodowanej zaskakującymi danymi z USA notowania EURUSD podejmują próbę zejścia w kierunku 1.17. Wrześniowe dane z rynku pracy nieoczekiwanie przyniosły spadek zatrudnienia, co związane było z anomaliami pogodowymi, a zdecydowane przyspieszenie dynamiki wynagrodzeń umocniło oczekiwania na dalsze podwyżki stóp procentowych. Taki scenariusz powinien wspierać spadki na EURUSD. W dniu dzisiejszym kluczowy wpływ na zachowanie główniej pary walutowej, przy dniu wolnym w USA, będą miały doniesienia z Katalonii i możliwość proklamowania niepodległości podczas dzisiejszej sesji parlamentu. Kwestie gospodarcze hamują jednak zapędy niepodległościowe, co powoduje coraz większe podziały wśród liderów partii rządzącej w Katalonii, co zmniejsza szanse takiego scenariusza. Liderem wzrostów w dniu dzisiejszym na europejskim rynku akcyjnym jest giełda w Madrycie, która zyskuje ponad 1%.
