Wczoraj kurs podjął próbę ataku na wspomniany opór, kurs jednak szybko cofnął się poniżej wytyczonych dziennych szczytów w okolicach 3.0606.
USDPLN utrzymuje się w kanale wzrostowym, który wyprowadził kurs z dołków wybitych na początku maja. Przebicie 200-sesyjnej średniej kroczącej powinno zaowocować podejściem w okolice 3.0655 - szczyty z lutego, marca i II połowy maja. Wybicie tego poziomu, będzie ważnym impulsem wzrostowym, który może poprowadzić kurs w okolice 3.10, czyli 23.6 proc. zniesienie Fibo fali spadkowej zapoczątkowanej w lipcu ubiegłego roku. Wsparcie, poza dolnym ograniczeniem kanału wzrostowego, stanowią 50-sesyjna średnia krocząca w okolicach 3.033 oraz psychologiczny poziom 3.00 - pokrywający się z linią tegorocznych dołków.
Polski złoty pozostaje stosunkowo mocny względem amerykańskiej waluty. Dla porównania kurs EUR do USD skorygował się już o ponad 3.5% od majowych szczytów. Siła krajowej waluty to przede wszystkim efekt solidnych odczytów makro: ostatnie mocne dane o PKB w I kw., oraz produkcji przemysłowej w kwietniu. A także perspektyw zacieśniania polityki monetarnej. W ostatnich wypowiedziach Anna Głębocka Zielińska, wchodząca w skład RPP, potwierdziła, że w grę nie chodzi jakiekolwiek dalsze luzowanie polityki. W jej ocenie niska inflacja jest jedynie przejściowym zjawiskiem, które powinno ustać przy utrzymującym się wzroście gospodarczym. Z najbliższych odczytów z polskiej gospodarki na uwagę zasługują zaplanowane na piątek odczyty finalne PKB. Istotne będzie także zaplanowane na przyszły wtorek posiedzenie RPP.
