Będą one bowiem jednymi z najistotniejszych publikacji przed zbliżającą się wielkimi krokami decyzją Fed, po której rynek zgodnie spodziewa się cięcia kosztu pieniądza co najmniej o 25 punktów bazowych, a przedstawiciele FOMC nie są do tego do końca przekonani, co słychać w ich komentarzach. Dzisiejsze dane mają potencjał do tego aby wyjaśnić tę sytuację. W przypadku utrzymania odnotowanego w maju poziomu zatrudnienia zbliżonego do 75 tys. wydaje się, że obniżka stóp będzie przesądzona, gdyż oznaczałoby to znaczące spowolnienie tempa kreacji nowych miejsc pracy wobec odnotowanego w 2018 roku średniomiesięcznego wzrostu przekraczającego 200 tys. Oczywiście nie będzie oznaczać to, że amerykańska gospodarka wchodzi w recesję, gdyż taki wzrost zatrudnienia jest wystarczający do tego aby utrzymać stopę bezrobocia na historycznych minimach na 3.6%, ale przy niskiej inflacji daje to przestrzeń do cięcia stóp procentowych. Gdyby jednak liczba nowych miejsc pracy okazała się zbliżona do 160 tys. lub była wyższa,
wątpliwości przedstawicieli Fed co do konieczności szybkich obniżek stóp procentowych pozostałyby. W przypadku stopy bezrobocia rynek spodziewa się utrzymania wskaźnika na poziomie 3.6%, a jeśli chodzi o wzrost płac efekty statystyczne przemawiają za odbiciem dynamiki wynagrodzeń do 3.2% r/r z 3.1% r/r odnotowanych w maju.
Przed publikacją danych dolar pozostaje relatywnie silny i umacnia się wobec większości głównych walut. Para EURUSD znajduje się na tygodniowych minimach na 1.1270, a USDJPY dobija do 108. Po wczorajszym święcie w USA i w oczekiwaniu na tak istotne dla dalszej ścieżki stóp procentowych dane rynek pozostaje jednak w marazmie, a zmienność w gronie G10 nie przekracza 0.2%. Podobnie praktycznie żadnych ruchów nie widać na rynku akcyjnym, ale i w tym przypadku raport NFP może zdynamizować sytuację. Dla inwestorów na Wall Street wydaje się, że najlepszym scenariuszem powinien być relatywnie niski wzrost płac, sugerujący brak ryzyka presji inflacyjnej i wzrost zatrudnienia w okolicach 100 tys. pieczętujący obniżkę stóp, ale wskazujący, że nic złego z gospodarką się nie dzieje. W tym czasie poznamy również analogiczne dane z Kanady, gdzie momentum wzrostu gospodarczego jest wyższe i kolejne dobrze dane mogą sugerować możliwość narastania dywergencji w polityce monetarnej Fed i BoC, co może się przekładać na dalsze
spadki USDCADa poniżej 1.30. Dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy oprócz dolara będą miały też duże znaczenie dla notowań złota, wzrost szans na dalsze cięcie stóp procentowych może wydźwignąć notowania surowca na nowe szczyty, podczas gdy spadek ściągnąć je poniżej 1400 USD za jedną uncję.
