Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Analiza poranna - Teraz czas na konkrety

0
Podziel się:

W ostatnich dniach widać było, że stopniowo wyczerpuje się przestrzeń do wzrostu cen bardziej ryzykownych aktywów tylko i wyłącznie w oparciu o...

Analiza poranna - Teraz czas na konkrety

W ostatnich dniach widać było, że stopniowo wyczerpuje się przestrzeń do wzrostu cen bardziej ryzykownych aktywów tylko i wyłącznie w oparciu o nadzieje na uzyskanie częściowego amerykańsko-chińskiego porozumienia. Uczestnicy rynku nie są już w stanie ślepo ufać koncyliacyjnym zapewnieniom napływającym od najwyższych przedstawicieli obydwu stron i domagają się konkretów. Tych jednak nie słychać, a dodatkowo pojawiają się niepotwierdzone doniesienia o występujących tarciach, które mogą uniemożliwić sfinalizowanie porozumienia. Jak dotąd rynek praktycznie nie zważał na takie zagrożenia i ufnie wierzył, że do porozumienia i wycofywania się z wprowadzonych w życie ceł dojdzie niebawem. Wobec tego jest jeszcze sporo znaków zapytania, a największe zagrożenie jakim jest kolejna podwyżka ceł przez amerykańskiego prezydenta w połowie grudnia, która może zniweczyć ostatnie miesiące rozmów, pozostaje realna. W tym świetle jednostronny optymizm nie wydawał się uzasadniony, a częściowa korekta ostatnich wzrostów jest
zdrowa. Inwestorzy teraz czekają na konkrety dotyczące przyszłości ceł, bowiem od nich uzależniony jest dalszy rozwój sytuacji na rynku akcyjnym. W ostatnim czasie pojawiło się za dużo wątpliwości dla dalszej kontynuacji zwyżek. Trudno zakładać, aby indeksy tylko w oparciu o nadzieje dalej wspinały się na północ. Dax po wczorajszym nieudanym wybiciu na tegoroczne maksima powyżej 13300 pkt., spada dziś poniżej ubiegłotygodniowych minimów. Zamknięcie poniżej 13100 pkt. powinno wspierać scenariusz spadków w kierunku 12900 pkt.

Na rynku walutowym również obserwowany jest wzrost awersji do ryzyka. Dolar, jen i frank zyskują na wartości, a w defensywie znajdują się waluty surowcowe na czele z koroną norweską. Ta traci mocniej w wyniku przeceny na rynku ropy naftowej, która w przypadku WTI spada do poziomu 55 USD po tym jak pojawiły się doniesienia, że Rosja nie zgodzi się przystąpić do silniejszych obostrzeń produkcyjnych w 2020 roku na grudniowym szczycie OPEC+ do czego dąży Arabia Saudyjska. W takim scenariuszu, uwzględniając dodatkowy wzrost wydobywa wśród innych producentów ropy, perspektywa nadpodaży surowca w pierwszej połowie roku pozostaje realna. Dodatkowo pojawia się wzrost niepewności dotyczący dalszych amerykańsko-chińskich relacji handlowych. W sytuacji ponownej eskalacji konfliktu z pewnością perspektywy gospodarcze na 2020 pogorszyłyby się, a to z kolei jeszcze bardziej sprzyjałoby gromadzeniu zapasów surowca. Wczorajsze dane API nieoczekiwanie wskazały na ponowny duży wzrost stanów magazynowych ropy w USA niemalże na
poziomie 6 mln baryłek.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)