Żołnierze wyklęci stali się jednymi z głównych bohaterów tegorocznych monet kolekcjonerskich wypuszczanych przez Narodowy Bank Polski. Seria została zainaugurowana 27 lutego dwiema monetami. Jedna upamiętniała ogółem żołnierzy niezłomnych, a druga "Inkę", czyli Danutę Siedzikównę. Kolejni byli: rotmistrz Witold Pilecki i Feliks Selmanowicz "Zagończyk".
Najnowsza moneta uczci kapitana Wojska Polskiego Henryka Glapińskiego, znanego pod pseudonimem "Klinga". Podobnie jak poprzednie monety w serii ta również jest ze srebra próby 925/1000. Ma także 3,2 cm średnicy i waży 14,14 gram.
Do obrotu trafi 15 tys. nowych monet. Ze względu na stosunkowo niewielką liczbę dostępnych egzemplarzy, monety sprzedawane będą po cenie 12-krotnie wyższej, niż wynosi nominał. Za 10-złotówkę trzeba będzie zapłacić 120 zł. Zakupu można dokonać w oddziałach okręgowych NBP w całej Polsce lub w sklepie internetowym.
Warto podkreślić, że wszystkie monety i banknoty emitowane przez NBP - w tym kolekcjonerskie - są prawnym środkiem płatniczym w Polsce. Można więc nimi bez problemu płacić w sklepach. Oczywiście według ich wartości nominalnej, co w tym przypadku jest zupełnie nieopłacalne.
Tak jak przy poprzednich monetach serii o żołnierzach wyklętych zachowana została taka sama stylistyka. Z lewej strony rewersu mamy wizerunek popiersia Henryka Glapińskiego w mundurze, a z prawej strony wizerunek orła wojskowego. Półkolem, u góry widnieje napis: "Henryk Glapiński / "Klinga" 1915-1947". W prawej dolnej części znajduje się biało-czerwona flaga z umieszczoną na niej kotwicą, symbolem Polski Walczącej, a powyżej flagi napis: "Zachowali się jak trzeba".
Awers przedstawia centralnie wizerunek orła ustalony dla godła Rzeczypospolitej Polskiej. U góry półkolem widnieje napis: "Rzeczpospolita Polska". W dolnej części widać rozerwane kraty więzienne. Pod orłem, po prawej stronie, znak mennicy.
Postać Henryka Glapińskiego "Klingi" przybliża folder emisyjny NBP i specjalnie stworzony z tej okazji materiał wideo:
W folderze emisyjnym przeczytamy, że urodził się on 28 grudnia 1915 roku w Częstochowie. Na przełomie 1941/42 wstąpił do Armii Krajowej i został dowódcą plutonu. Aresztowany przez gestapo w lipcu 1944 roku został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Nie uznał sowieckiej okupacji Polski za wyzwolenie. W lutym 1946 wstąpił do jednej z największych antykomunistycznych organizacji - Konspiracyjnego Wojska Polskiego (kryptonim "Lasy", "Bory") i przyjął pseudonim "Klinga".
Był ścigany m.in. przez komunistycznych siepaczy. Został zatrzymany wskutek użycia podstępu. Podający się za łącznika gen. Władysława Andersa agent UB zaproponował Glapińskiemu pomoc w ewakuacji na zachód. 31 sierpnia 1946 roku został aresztowany w Warszawie przez komunistyczny kontrwywiad wojskowy i przekazany do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi. 17 grudnia 1946 roku wyrokiem nielegalnego, okupacyjnego trybunału został skazany na karę śmierci. Zamordowany według oficjalnych danych 19 lutego 1947 roku. W październiku 1992 roku wyrok został unieważniony. Szczątki Henryka Glapińskiego "Klingi" do dziś nie zostały odnalezione.