Wtorkowa sesja przyniosła wzrosty eurodolara i odbicie na amerykańskich giełdach. Oba te czynniki wpłynęły pozytywnie na złotego.
Kurs EUR/PLN przebił poziom 3,60, a notowania dolara zniżkowały do 2,4650. Aktywność inwestorów znacząco wzrosła dopiero w drugiej części sesji. Rynkom finansowym pomógł znany inwestor Warren Buffet, który wyraził zainteresowanie rynkiem zabezpieczeń trudnych kredytów w USA.
Do tego dzień przed końcem świąt związanych z chińskim nowym rokiem pojawiły się spekulacje, że Chińczycy po powrocie z odpoczynku zainteresują się kupnem przecenionego eurodolara.
Analizując jednak zachowanie pary EUR/USD wydaje się, że rosną szanse na większe odreagowanie ostatnich spadków kursu. Na rynek ponownie powraca apetyt na ryzyko, co przekłada się na przenoszenie kapitału z inwestycji w walutę amerykańską na inwestycje bardziej ryzykowne takie jak waluty krajów ,,emerging markets".
Na takim procesie zyskują giełdy, co widać było po dzisiejszych dynamicznych wzrostach cen większości akcji.
Spadek awersji do ryzyka spowodował, wzrost walut naszego regionu. Na wartości, oprócz złotego zyskiwał węgierski forint. Naszym zdaniem także kolejne sesje powinny przynieść dalszą aprecjację krajowej waluty. Mimo słabych danych o wzroście deficytu obrotów bieżących krótkoterminowi gracze będą zajmowali długie pozycje w złotym, kiedy tylko optymizm na giełdach będzie rósł.
Co ciekawe widoczna jest silna dodatnia korelacja pomiędzy zachowaniem indeksów giełd amerykańskich i azjatyckich a złotym. Wzrosty za oceanem i w Azji zawsze dobrze wróżą złotemu. Oprócz sytuacji na rynku zagranicznym sprzyjać temu będzie także poprawa atmosfery na warszawskiej giełdzie, gdzie obserwujemy dynamiczną korektę ostatnich spadków.
Coraz częściej pojawiają się także wypowiedzi członków RPP o coraz bardziej prawdopodobnej podwyżce stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu Rady w lutym.
