Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Ryczko
|

Bardzo mocny klincz na złotym. To się teraz stanie

0
Podziel się:

Polskie instrumenty dłużne na rynku wtórnym zachowują się stabilnie, gdzie można zaobserwować jedynie nieznaczny wzrost rentowności obligacji 2-letnich.

Bardzo mocny klincz na złotym. To się teraz stanie

*Początek obrotu w nowym tygodniu przynosi nieznacznie spadkowe otwarcie na rynku złotego, który notuje 4,12 PLN za euro, 3,12 PLN względem dolara amerykańskiego oraz 3,41 PLN wobec franka szwajcarskiego. Polskie instrumenty dłużne na rynku wtórnym zachowują się stabilnie, gdzie można zaobserwować jedynie nieznaczny wzrost rentowności obligacji 2-letnich. *

Warto nadmienić, iż miniony tydzień przyniósł spadek notowań eurodolara o 2,11 procenta podczas, gdy złoty w tym czasie umocnił się o 5gr (EUR/PLN), niemniej spadek ujemnej korelacji pomiędzy tymi _ crossami _zaczyna być coraz bardziej widoczny.

Oto notowania euro na żywo w Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Z jednej strony spowodowane jest to wzrostem atrakcyjności polskiej waluty pod względem fundamentalnym, który znalazł odzwierciedlanie w opiniach zachodnich instytucji inwestycyjnych nt. złotego. Banki inwestycyjne zaczynają pozytywnie różnicować polską walutę na tle regionu, oferującą wyższą premię niż korona czeska, jednocześnie zdecydowanie bezpieczniejszą niż węgierski forint. Powoli wydaje się zmieniać pogląd na złotego, który przez ostatnie lata stanowił jedynie środek ekspozycji na region Europy środkowo-wschodniej. Jednocześnie należy pamiętać, iż tak znaczące zmiany nie odbywają się w ciągu roku, czy dwóch lecz wymagają dużo dłuższego okresu, podczas, którego tendencje te ulegają osłabieniu lub umocnieniu w zależności od sytuacji globalnej.

Drugim powodem takiego stabilnego, mocnego złotego wydaje się zainicjowanie drugiej rundy pożyczek LTRO, gdzie inwestorzy mają nadzieje, iż suma prawie 530 mld EUR znajdzie swoje odzwierciedlenie pośrednio we wzrostach co bardziej ryzykownych aktywów.

Podczas dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji fundamentalnych z rynku krajowego, dlatego też inwestorzy śledzić będą głównie kształtowanie się nastrojów na rynku globalnym. A te warunkować będą w mniejszym stopniu dzisiejsze odczyty makroekonomiczne z Europy i Stanów Zjednoczonych.

Przed południem poznamy porcję danych z gospodarek europejskich w zakresie indeksów PMI dla usług (od 9:13), należy jednak pamiętać, iż nie są one tak znacząco wyczekiwane jak przemysłowe, mogą jednak stanowić swoisty barometr wyprzedzających dla nastrojów z racji, że sektor usługowy jest z natury bardziej podatny na zmiany koniunktury. Ponadto o godz. 16:00 opublikowane zostaną wskaźniki fundamentalne z gospodarki amerykańskiej, gdzie do najważniejszych należą zamówienia na dobra trwałego użytku (16:00 oczek. -4 procent m/m).

Drugim, ale ważniejszym czynnikiem warunkującym nastroje na rynkach, będzie rozwój sytuacji w Strefie Euro, gdzie poranna decyzja agencji Moody's o ścięciu ratingu do poziomu śmieciowego „C”, nie powinna zaskakiwać po podobnym ruchu ze strony S&P. Inwestorzy nie powinni być również zaskoczeni piątkowymi doniesieniami z Hiszpanii, gdzie oficjalnie już potwierdzono, iż deficyt na poziomie 4,4 procenta PKB jest nierealny, a aktualnym celem staje się 5,8 procenta.

Gdy dodamy do tych doniesień nieoficjalne stanowisko ekspertów Troiki opublikowane przez Der Spiegel: Grecja najprawdopodobniej będzie potrzebowała trzeciej transzy pomocowej tym razem o wartości 50 mld EUR, to wyłania się nam obraz dalszych zawirowań w Strefie Euro w małym tylko stopniu zanegowany przez ostatnie LTRO, czy zgody na drugą transze pomocową dla Greków.

Z technicznego punktu widzenia rozpoczynający się tydzień będzie kluczowy dla złotego z uwagi na podejście EUR/PLN do długoterminowej linii trendu wzrostowego na wykresie tygodniowym (linia ta rozpoczyna się w lipcu 2008r). Historycznie podejście w okolice tego wskaźnika skończyło się dwukrotnie wybiciem w górę na parze, rozpoczynając nowy trend generujący ruch o zakresie ok. 30 gr. Pierwsze godziny handlu potwierdzałyby tą tezę, jednak z racji początku tygodnia ciężko prognozować siłę podaż w trakcie kolejnych sesji.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)