Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Beżowa Księga bez wpływu na rynek

0
Podziel się:

Inwestorzy zapewne liczyli, że wczorajszy dzień przyniesie wreszcie długo oczekiwane rozstrzygnięcia w sytuacji amerykańskiej waluty na głównych parach.

Inwestorzy zapewne liczyli, że wczorajszy dzień przyniesie wreszcie długo oczekiwane rozstrzygnięcia w sytuacji amerykańskiej waluty na głównych parach.

Takim impulsem miała szansę stać się publikacja Beżowej Księgi, czyli raportu FED o stanie amerykańskiej gospodarki. Sformułowania użyte w raporcie były bardzo stonowane i niestety nie wnoszą niczego nowego. Rynki w zasadzie na raport FED nie zareagowały. Stwierdzono, że inflacja nie jest obecnie problemem i nawet wzrost płac (wczoraj opublikowano również dane na temat kosztów pracy, które wzrosły w II kwartale o 4,9% wobec prognoz na poziomie 3,9%) nie przekłada się jeszcze na pojawienie napięć inflacyjnych. Zauważono jednak po raz kolejny problem wzrostu gospodarczego. Można więc powiedzieć, że ta mieszanka czynników ma obecnie wydźwięk antydolarowy, bowiem zarówno brak widocznych napięć inflacyjnych, jak również spowolnienie gospodarcze są raczej argumentami, które nie będą sprzyjały podnoszeniu przez FED stóp procentowych. Problem jednak w tym, że są to argumenty, które pojawiały się również podczas decyzji z 8 sierpnia o pozostawieniu ceny pieniądza na niezmienionym poziomie, jak również podczas
niedawnej publikacji protokołu z tego posiedzenia FOMC. Jednym słowem - nic nowego. Pozostaje jedynie czekać na kolejne dane, które mogą zasugerować zmiany w dotychczasowym postrzeganiu rozwoju gospodarczego, bądź presji inflacyjnej. Dopiero taka sytuacja miałaby szansę stać się impulsem do wyznaczenia trwalszej tendencji na rynkach (w tym wybiciu eurodolara z zakresu 1,27 - 1,29).

Jeśli chodzi o dzisiejsze dane makroekonomiczne, to ze Stanów Zjednoczonych zapoznamy się tradycyjnie z cotygodniowymi informacjami dotyczącymi ilości nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. Szacuje się, że będzie ich 315k. O godzinie 16:00 poznamy także dane na temat zapasów w hurtowniach, których wzrost w sierpniu spodziewany jest na poziomie 0,7%. Jeśli chodzi o informacje spoza USA, to warto dziś również zwrócić uwagę na poranny raport ECB o inflacji (ewentualne sygnały utrzymywania presji inflacyjnej w połączeniu z "jastrzębim" nastawieniem ECB powinny pomóc europejskiej walucie, zwłaszcza w kontekście wczorajszej, Beżowej Księgi, która miała "gołębi" wydźwięk). Jeśli przy polityce monetarnej jesteśmy, to dzisiaj poznamy również decyzję Banku Anglii w sprawie stóp procentowych. Oczekuje się, że pozostaną one na dotychczasowym poziomie, czyli 4,75%. Przypominam jednak, że ostatnio udało się władzom monetarnym rynek zaskoczyć, bowiem spodziewano się, że stopy również pozostaną na dotychczasowym
poziomie (wówczas 4,50%), a zostały podniesione o 25pb, co oczywiście wyraźnie pomogło brytyjskiej walucie (widać to także po zachowaniu par złotowych, gdzie w ostatnim czasie najmocniej zachowywał się właśnie funt względem krajowej waluty).

*EUR/USD *
Wczorajsza sesja oczywiście niczego na rynku eurodolara nie zmienia i tutaj nadal męczymy się w konsolidacji. Warto może jedynie zwrócić uwagę, że można na tej parze mówić o ponad miesięcznej, wzrostowej linii trendu. Wczoraj kurs po raz kolejny się od niej odbił (jej poziom robi się coraz bardziej wiarygodny za sprawą coraz większej ilości punktów stycznych - obecnie już 6). Aktualnie wsparcie to znajduje się przy cenie ok. 1,2775. Można więc zakładać, że jego ewentualne przełamanie może mieć już nieco bardziej poważne konsekwencje dla posiadaczy długich pozycji, a przynajmniej zdecydowanie przybliżyłoby to test okolic 1,27, czyli dolnego ograniczenia horyzontu (1,27 - 1,29), z którego od ponad miesiąca kurs nie może się wydostać.

*USD/JPY *
O ile na eurodolarze nie dzieje się za wiele, o tyle zdecydowanie ciekawiej przebiegają notowania na dolarjenie. Po dynamicznej fali spadkowej, spowodowanej przełamaniem miesięcznej linii trendu wzrostowego, obecnie obserwujemy równie dynamiczne odbicie. Udało się stronie popytowej nieco odbudować swój wizerunek, dzięki udanemu powrotowi powyżej poziomu 116,50. Otwartym obecnie pozostaje pytanie, czy uda się kurs na długo w obecnych okolicach utrzymać. Jeśli amerykańska waluta ponownie zaczęłaby tanieć, wówczas można by mówić jedynie o ruchu powrotnym do przełamanej wcześniej, linii wzrostowej (zapowiedź dalszego spadku wartości dolara docelowo przynajmniej w stronę 114,70).

*EUR/JPY *
Wzrostowe odbicie pojawiło się również na eurojenie. Tutaj wzrost został zainicjowany z poziomu 50% zniesienia wcześniejszej, miesięcznej fali wzrostowej. Jeśli chodzi o wymowę tej zwyżki, to jest ona podobna do sytuacji na dolarjenie, czyli również można by tu mówić o jedynie korekcyjnym jej charakterze (ruch powrotny do przełamanej linii trendu, będącej także dolnym ograniczeniem kanału wzrostowego). Taki układ oczywiście docelowo sugerowałby ponownie pojawienie się presji aprecjacyjnej japońskiej waluty (spadek kursu tej pary).

*GBP/USD *
Bardzo ciekawy dzień miał miejsce na funcie względem dolara. Popyt chwilę walczył tu z poziomem około 2,5-tygodniowej linii trendu wzrostowego, ale gdy wsparcie zostało przełamane, doszło tu do dynamicznego spadku kursu (umocnienia dolara), zdynamizowanego jeszcze realizacją zleceń obronnych dla długich pozycji. Obecnie kurs dotarł do okolic dolnego ograniczenia ostatniej, ponad miesięcznej konsolidacji (1,8777), a tym samym można się obecnie spodziewać pojawienia presji popytowej.

*USD/CHF *
Niewiele zmieniła się sytuacja również na dolarze względem franka szwajcarskiego. Na tej parze również trudno jest mówić o przełomie. Kurs co prawda konsoliduje się obecnie pod poziomem średnioterminowej linii trendu spadkowego, ale w ramach potwierdzenia jej ewentualnego przełamania (a więc wygenerowania sygnałów kupna dolara) poczekałbym na sforsowanie poziomu górnego ograniczenia aktualnej konsolidacji, czyli poziomu 1,2450. Jest to poziom mniej więcej analogiczny do obszaru 1,27 na eurodolarze. Pozostaje więc nadal czekać na rozstrzygnięcia. Póki co, brakuje konkretnych impulsów do wyznaczenia kierunku, choć na pocieszenie warto również dodać, że zwykle im dłuższa konsolidacja, tym silniejszy trend po wybiciu z niej.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)