Cisza przed radą, cisza przed wojną. Mało kto chyba przypuszczał, by tuż przed werdyktem Rady Polityki Pieniężnej na rynku złotego panowała względna cisza, tym bardziej, że świeżo za nami taki gorący tydzień.
Spokój panujący na rynku złotemu sprzyja, zarówno do „zielonego” jak i euro nasza waluta zdołała się wzmocnić. Maksymalnie za dolara płaciliśmy dzisiaj 3,85 PLN, pod koniec dnia już 3,825. W przypadku EURPLN odpowiednio 4,16 oraz 4,14. Wypada zwrócić uwagę, że największy wzrost złoty zanotował po 16, a wiec wtedy, gdy rynek jest już bardzo płytki. Jutro dziać się będzie więcej, około południa dowiemy się, o ile spadną stopy.
Rynek EURUSD wciąż pod wpływem wydarzeń politycznych niźli ekonomicznych. Raport przedstawiony przez szefa oenzetowskich inspektorów rozbrojeniowych Hansa Blixa nie był jednoznaczny, zakłada się, że wybuch wojny zostanie opóźniony o co najmniej dwa tygodnie. Waluta Eurolandu praktycznie nie zareagowała dzisiaj na publikację wskaźnika niemieckiego klimatu gospodarczego (Ifo), który w styczniu po raz pierwszy od siedmiu miesięcy zanotował wzrost i znalazł się na poziomie 87,4 punktu (analitycy oczekiwali nieco więcej).
