EUR/USD pozostał w przedziale wahań wyznaczonym przez wsparcie na poziomie 1,2720 i opór przy 1,2780. Zmienia się jednak nastawienie rynku na bardziej przychylne w stosunku do amerykańskiej waluty, gdyż dzisiejsze dane makro wskazują na możliwą podwyżkę kosztu funduszy federalnych na sierpniowym posiedzeniu FOMC.
Publikacja indeksu ISM dla przemysłu w USA na poziomie 54,7 pkt wobec oczekiwań oscylujących wokół 53,7 pkt pokazała poprawę koniunktury za oceanem. Potwierdził to Sekretarz Skarbu H. Paulson stwierdzając kategorycznie, że nie można w żadnym wypadku mówić o recesji w USA.
Po publikacji wskaźnika PCE core, który w VI r/r zanotował najwyższą od maja 2005 wartość 2,4% wzrosły oczekiwania na podwyżkę stóp w USA, a prawdopodobieństwo jej nastąpienia mierzone notowaniami kontraktów futures wzrosło do 41%. Z drugiej strony mamy czwartkowe posiedzenie EBC, na którym według oczekiwań rynku wzrośnie główna stopa w strefie euro do 3,0%.
Wydaje się jednak, że ruch ze strony EBC jest już wkalkulowany w ceny, wobec czego EUR/USD nie może wybić się z konsolidacji. Korzystne dla euro dane napłynęły z rynku pracy, gdyż w czerwcu stopa bezrobocia spadła tam o 0,1% do poziomu 7,8%. Rozczarowań nie dostarczył również indeks PMI, który w VII w państwach 12-stki zgodnie z oczekiwaniami pozostał na bliskim ostatniej publikacji poziomie 57,4 pkt.
O godz. 16.40 jedno euro kosztowało 1,2750 dolara amerykańskiego.
Złoty zachowywał się stabilnie podczas wtorkowej sesji oscylując wokół poziomu 3,9350 w stosunku do euro i 3,09 w stosunku do dolara. Inwestorzy wstrzymują się z decyzjami oczekując na decyzje EBC i FED w sprawie stóp procentowych. W kraju odbyło się posiedzenie rządu poświęcone sprawom pomocy dla poszkodowanych przez suszę rolników.
Podjęto decyzje o przeznaczeniu na ten cel z budżetu ok. 0,5 mld złotych, z czego 230 mln złotych miałoby doraźnie rozwiązać ostatnio powstałe problemy w tym sektorze. Niekorzystnie dla nastrojów w regionie zadziałała wypowiedź prezesa banku centralnego Węgier, który wskazując na błędy w polityce gospodarczej ocenił jako niemożliwe przystąpienie swojego kraju do strefy euro w 2013 roku, na co rynek zareagował wyprzedażą forinta. O godz. 16.40 jedno euro kosztowało 3,9350 a dolar 3,0880 złotego.
