Kluczowe dla dalszych losów dolara miały być opublikowane o 14:30 dane makro z USA dotyczące zwłaszcza sprzedaży detalicznej. Tak też się stało.
Odczyt na poziomie 0,3% (m/m) wobec prognozowanych 0,4% spowodował szybki wzrost kursu USD/EUR do wartości 1,3888. Istotne było również to, że bez wliczania do wskaźnika sprzedaży samochodów sprzedaż detaliczna liczona miesiąc do miesiąca osiągnęła wartość ujemną (-0,4%). Dolar jednak zdołał po kilkudziesięciu minutach odrobić straty i rozpoczął ponowne umacnianie się względem euro.
Przez kilka najbliższych dni dolar zapewne będzie oscylował w przedziale 1,385-1,390, oczekując rozstrzygnięcia kierunku dalszego trendu po wtorkowej decyzji FED odnoście stóp procentowych.
Inwestorzy w kolejnym już dniu nie darzą sympatią funta brytyjskiego, który po ostatnich negatywnych sygnałach z rynku kredytów hipotecznych traci do większości walut.
Również złoty, który po opublikowaniu wczorajszych danych dotyczących inflacji (znacznie niższe od prognozowanych) notuje spadki zarówno w stosunku do EUR, jak i USD. Przed 16:00 euro wyceniano na 3,7802 zł, dolara na 2,7236 zł, natomiast kurs EUR/USD wynosił 1,3874.