USD/PLN
Jednym z ważniejszych wydarzeń w tym tygodniu była dzisiejsza decyzja RPP w sprawie poziomu stóp procentowych. Rozbieżności w oczekiwaniach były stosunkowo duże (25-75pb). Ostatecznie skończyło się na obniżce ceny pieniądza o 50 punktów bazowych przy jednoczesnej zmianie nastawiania w polityce monetarnej z neutralnego na łagodne. Na rynku w zasadzie nie było jakieś wyraźnej reakcji, zatem wydaje się, że taka skala redukcji stóp procentowych była już zdyskontowana. W przypadku pary dolara do złotego nieznacznie naruszony został dziś opór przy cenie 3.3650. Dzisiejszy brak reakcji na decyzję RPP, przy jednoczesnym, dość wyraźnym osłabieniu złotego od początku tygodnia (jutro również decyzja FOMC w sprawie poziomu stóp procentowych w USA - oczekuje się ich wzrostu o 25pb) każe zachować ostrożność, bowiem obecnie można się również spodziewać "sprzedaży faktu" i umocnienia złotego. Aktualnie najbliższym wsparciem jest dla rynku cena ok. 3.33 - 3.34, natomiast nieco niżej popyt powinien być również widoczny przy
poziomie 3.30. Jeśli okolice 3.37 zostałyby wyraźniej złamane, to liczyć należałoby się z osłabieniem krajowej waluty do poziomu maksimów całego trendu wzrostowego, czyli 3.4060.
EUR/PLN
Na dzisiejszą decyzję RPP nie zareagował również złoty na parze EUR/PLN, który od wczoraj ma jeszcze tendencję do umacniania. Ceny cały czas próbują się bronić przed przebiciem 2-miesięcznej linii trendu spadkowego, która jest właśnie od wczoraj delikatnie naruszana i umocnienie złotego przebiega niejako po jej poziomie. Można obecnie uznać, że wyjście cen ponad 4.07 będzie oznaczało jej przełamanie, a tym samym sygnał wyczerpywania się aktualnego potencjały podaży. Przypominam również, że jeśli wariant deprecjacji złotego w krótkim terminie by przeważył, to przy cenie 4.0950 znajduje się linia szyi formacji podwójnego dna, której przekroczenie otwierałoby drogę do dalszego wzrostu wartości euro względem złotego. Wsparcie znajduje się cały czas w okolicach 4.00 i zejście pod ten poziom winno przełożyć się na wyznaczenie kolejnej fali umocnienia krajowej waluty.
PLN BASKET
Od wczoraj kurs koszyka względem złotego niemal zamarł. Obserwujemy tutaj konsolidację w bardzo wąskim zakresie, czyli ok. 3.70 - 3.7100/50. Brak wyraźnej tendencji na koszyku względem złotego widoczny jest już zresztą od kilku tygodni. Od dołu wsparciem jest poziom 3.6450 i jego przekroczenie powinno przełożyć się na skierowanie kursu w stronę kolejnych wsparć, czyli 3.60 oraz 3.55. Najbliższym oporem jest z kolei cena 3.72, której przekroczenie dawałoby podstawę do wzrostu ceny koszyka do poziomu 3.7850, gdzie znajduje się seria majowych szczytów. Pozostaje zatem jedynie czekać na wybicie i wyznaczenie dalszego kierunku zmian cen.
GBP/PLN
W jeszcze bardziej widocznym horyzoncie od niemal początku maja utknął funt względem krajowej waluty. Zakres tej konsolidacji to rejon 5.97 - 6.17. Nieco bliżej ograniczeniem od dołu jest krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, która znajduje się przy cenie 6.05, natomiast od góry podaż działa przy cenie 6.12, czyli w rejonie zeszłotygodniowych maksimów. Dzisiejszy dzień przyniósł tu umocnienie złotego w kierunku właśnie 6.05. Można zakładać, że wybicie z rejonu 6.05 - 6.12 przełoży się na test ograniczenia wcześniej wspomnianego, nieco szerszego, 2-miesięcznego horyzontu, a to dopiero wybicie z niego byłoby podstawą do oczekiwania pojawienia się trwalszej tendencji na tej parze.
CHF/PLN
Nieco ciekawiej przedstawia się aktualna sytuacja na parze franka względem krajowej waluty. Cały czas mówić tu można o utrzymywaniu przewagi posiadaczy złotego, choć początek tygodnia przyniósł już nieco sprzeczny sygnał, bowiem przełamana została krótkoterminowa, przyspieszona linia trendu spadkowego. Obecnie zatem kluczowe będzie wybicie się z zakresu 2.5950 - 2.64. Jeśli przeważyłby wariant umocnienia złotego, to liczyć należałoby się z kontynuacją aktualnego trendu i dalszą aprecjacją krajowej waluty. Jeśli natomiast przekroczony zostałby poziom 2.64, na rynku pojawiłaby się korekta ostatniej tendencji spadkowej. Kolejnego oporu doszukiwać należałoby się wówczas przy poziomie 2.6500/50 i jego przełamanie stanowiłoby już potwierdzenie wyczerpywania się potencjału spadkowego.