Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dobry początek tygodnia dla dolara

0
Podziel się:

Tydzień zaczął się od wzrostu wartości dolara. W ostatnich dniach zmiany na głównych parach są niezbyt duże, ale jeśli spojrzeć na rynek z perspektywy około dwóch tygodni, to nadal w lepszej kondycji znajdują się posiadacze amerykańskiej waluty.

Tydzień zaczął się od wzrostu wartości dolara. W ostatnich dniach zmiany na głównych parach są niezbyt duże, ale jeśli spojrzeć na rynek z perspektywy około dwóch tygodni, to nadal w lepszej kondycji znajdują się posiadacze amerykańskiej waluty. Wczoraj dolarowi pomagał rynek towarowy, gdzie na większości surowców widoczna była przecena (zwykle te rynki są ze sobą ujemnie skorelowane).

Nie dostaliśmy natomiast żadnego impulsu ze strony danych makroekonomicznych. Ten tydzień pod ich względem będzie niestety trochę ubogi, bowiem nie ma w kalendarzu zaplanowanych jakichś szczególnie istotnych danych, które mogłyby poważniej ruszyć rynkami. Może to więc oznaczać, że będziemy mieli do czynienia ze stabilizacją notowań, albo że rynek z braku ważniejszych danych będzie próbował nadmiernie reagować na dane, które normalnie miałyby drugorzędne znaczenie. Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy, to zapoznamy się z informacjami dotyczącymi rynku nieruchomości, a dokładnie liczby wydanych w maju zezwoleń na budowy domów (prog. -0,6%) oraz ilości faktycznie rozpoczętych inwestycji budowlanych (prog. 0,6%). Są to w zasadzie jedyne dziś dane, na które rynek może zwrócić uwagę. Od rana zostanie jeszcze opublikowana inflacja PPI w Niemczech za maj, która spodziewana jest na poziomie 0,3% w ujęciu m/m. W godzinach popołudniowych dostaniemy również dane z rynku krajowego, a będą to wskaźnik cen produkcji sprzedanej
przemysłu oraz produkcji budowlano montażowej za maj (prog. 2,1%), jak również dynamika produkcji przemysłowej oraz budowlano montażowej (prog. 12,8%). Dane teoretycznie nie powinny raczej wpłynąć na zachowanie złotego. Na naszą walutę większy wpływ ma teraz to, co dzieje się w regionie oraz zachowanie rynku dolara na głównych parach (ten póki co złotemu nie pomaga) i rynku towarowego (tutaj trwa przecena, a większość hossy na rynkach kapitałowych naszego regionu w sporej mierze była oparta na rynku surowców).

EUR/USD

Wczorajsze umocnienie dolara ponownie sprowadziło kurs w pobliże kilkumiesięcznej linii trendu wzrostowego, która aktualnie zlokalizowana jest w rejonie 1,2550. Patrząc na skalę zeszłotygodniowej korekty względem poprzedzającego ja ruchu aprecjonującego dolara, nadal przewaga leży po stronie posiadaczy amerykańskiej waluty. Należałoby więc oczekiwać, że w przypadku ewentualnego przełamania linii trendu może dojść do wyznaczenia nieco bardziej wyraźnej fali spadkowej. Pojawiłaby się wówczas możliwość skierowania kursu w stronę kolejnego poziomu o charakterze popytowym, czyli rejonach 1,2300/50. Jeśli chodzi o krótkoterminowe symptomy pogorszenia sytuacji posiadaczy amerykańskiej waluty, to doszukiwałbym się ich w przełamaniu zeszłotygodniowego wierzchołka z piątku, wyznaczonego przy cenie 1,2671.

USD/JPY

Dolar od dłuższego czasu dobrze radzi sobie względem jena japońskiego. Na obecnym etapie doszukiwanie się oporów nie ma większego sensu, a bardziej należałoby się skupić na wsparciach. Najbliższe znajduje się przy cenie 114,50/60 i przekroczenie tego zakresu kazałoby się liczyć z możliwością zapoczątkowania korekty ostatniej fali wzrostu wartości dolara. Póki poziom ten się trzyma, cały czas większym prawdopodobieństwem w krótkim terminie cechuje się wariant dalszego umacniania amerykańskiej waluty.

EUR/JPY

Ciekawie przedstawia się sytuacja techniczna eurojena. Udało się tu kupującym dotrzeć do okolic maksimów z ostatnich tygodni w rejonie 145,70, ale ponownie widoczna staje się tu presja ze strony podaży i mieliśmy wczoraj do czynienia z dosyć wyraźnym odwrotem. Opór spełnia zatem nadal swoje zadanie. Można więc zakładać, że jego ewentualne przełamanie poskutkować powinno wyznaczeniem dynamicznej fali wzrostu wartości euro względem jena. Jak na razie postawę kupujących nadal należałoby ocenić pozytywnie, bowiem pomimo kilku prób wyjścia na nowe maksima nadal mają oni przewagę i korekta nie schodzi zbyt głęboko (ostatnia zatrzymała się na 38,2% zniesieniu fali wzrostowej z przełomu maja i czerwca).

GBP/USD

Dolar dobrze sobie radzi w krótkim terminie również na parze funta względem amerykańskiej waluty. Nie udało się tu bykom doprowadzić do trwałego przełamania najbliższego oporu przy cenie 1,8530. Został one jedynie chwilowo naruszony. Zatrzymanie korekty już w tym miejscu dobrze świadczy o popycie na amerykańską walutę, a tym samym należałoby się docelowo liczyć z jej dalszym umacnianiem. Wsparciem jest obecnie poziom 1,8315 i jego przekroczenie winno się przełożyć na dalszy wzrost wartości dolara. Opór poprzez zeszłotygodniowy wierzchołek został wyznaczony przy cenie 1,8550.

USD/CHF

Wspominałem w ubiegłym tygodniu, że na dolarze względem franka szwajcarskiego mamy do czynienia z niego patową sytuacją. Kurs zawężał swoje oscylacje pomiędzy dwiema, zawężającymi się względem siebie liniami trendów spadkowych (górna o większym kącie nachylenia). Wczoraj sytuacja uległa rozstrzygnięciu i przełamane zostało górne ograniczenie. Sytuacja dolara uległa więc poprawie i należałoby się teraz spodziewać kontynuacji presji ze strony kupujących amerykańską walutę. Jeśli chodzi o wsparcia, to tych należałoby się doszukiwać przy cenie 1,2265 oraz wyżej przy przełamanej wczoraj linii trendu, która aktualnie znajduje się na poziomie 1,2345.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)