Spekulacje na temat możliwej obniżki stóp procentowych w Australii spychają w poniedziałek w dół notowania australijskiej waluty. U ich źródeł leżą gorsze od prognoz dane nt. sprzedaży detalicznej oraz niepokojące doniesienia z Chin. Inwestorzy poznają decyzję RBA we wtorek rano.
W marcu sprzedaż detaliczna w Australii nieoczekiwanie spadła o 0,4% w relacji miesięcznej, zamiast zgodnie z prognozą wzrosnąć o 0,2%. Dane te być może umknęłyby uwadze inwestorów, gdyby nie dwa wydarzenia: słabe dane z Chin i majowe posiedzenie Banku Rezerw Australii (RBA).
Opublikowane przed miesiącem dane nt chińskiego Produktu Krajowego Brutto, którego dynamika w pierwszych trzech miesiącach roku spowolniła do 7,7% z 7,9% R/R ujawniły, że sytuacja w Państwie Środka jest gorsza od oczekiwań, a cykliczny dołek przesunął się przynajmniej o 3 miesiące. Opublikowane w ostatnim tygodniu indeksy PMI dla Chin (sektor przemysłowy i usługowy) za miesiąc kwiecień mogą jednak sugerować, że dołek ten przesunie się jeszcze o 3 miesiące. To zaś musi odbić się na australijskiej gospodarce dla której Chiny są największym partnerem handlowym. Szczególnie w sytuacji, gdy od wielu miesięcy dolar australijski pozostaje przewartościowany.
Niepokojące dane o sprzedaży i doniesienia z chińskiej gospodarki dały podstawy do spekulacji nt. możliwej obniżki stóp procentowych przez RBA już na wtorkowym posiedzeniu. Rynek jest podzielony w ocenie tego jaką decyzję podejmie bank. Nieznaczna większość ekonomistów zakłada, że jednak pozostawi stopy procentowe na poziomie 3%, a na cięcie zdecyduje się na kolejnym posiedzeniu. Podobne sugestie płyną z rynku terminowego. Bank wielokrotnie potrafił jednak zaskoczyć swą decyzją. Nie jest wykluczone, że teraz też zaskoczy Gdyby RBA zdecydował się już teraz obciąć stopy o 25 punktów bazowych, sprowadzając główną z nich do rekordowo niskiego poziomu 2,75%, to byłaby to pierwsza obniżka od grudnia 2012 roku. Taka decyzji powinna przecenić australijskiego dolara.
O godzinie 15:25 kurs AUD/USD testował poziom 1,0234 dolara. Para ta kończyła poprzedni tydzień na poziomie 1,0319 dolara. AUD/USD od połowy lipca 2012 roku pozostaje w szerokim trendzie bocznym. Od góry ogranicza go szczyt z sierpnia (1,0611), a od dołu minimum z października ub.r. (1,0149). Trend ten trwa już na tyle długo, że z każdym tygodniem rośnie ryzyko jego zakończenia. Na gruncie analizy technicznej szanse na wybicie górą i dołem są podobne.
Gdyby jednak to prawdopodobieństwo szacować przez pryzmat czynników fundamentalnych, to dalsze obniżki stóp procentowych przez RBA, wyhamowanie wzrostu gospodarczego w Chinach mocno oddziaływujące na wyniki gospodarcze Australii, przewartościowany australijski dolar, czy oczekiwane przyspieszenie gospodarcze w USA w przyszłym roku, to wszystko każe zakładać wyjście dołem z tej 10-miesięcznej konsolidacji.
Przełamanie długoterminowego wsparcia na 1,0149 dolara, a następnie wybicie poniżej marcowego minimum na 1,0115 dolara, otworzy drogę najpierw do ataku na 0,9850 (linia łącząca dołki z października 2011 i maja 2012 roku), a później na 0,9581 dolara (dołek z maja 2012). Tam też należy oczekiwać zakończenia spadków. Scenariusz ten zakłada, że w australijskiej gospodarce nie wydarzy się nic nadzwyczaj niepokojącego, co uzasadniałoby dalszą przecenę tamtejszej waluty.
Zanim Bank Rezerw Australii ogłosi we wtorek rano decyzję ws. stóp procentowych, wcześniej inwestorzy poznają marcowe wyniki handlu zagranicznego oraz indeks cen nieruchomości za okres I kwartału br. Raporty te będą mieć jedynie znikomy wpływ na sentyment do australijskiego dolara.