Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar bije kolejne rekordy słabości

0
Podziel się:

Rynek krajowy w kończącym się dziś tygodniu obfitował w bardzo istotne publikacje. Waga danych makroekonomicznych była spora ze względu na ich potencjalny duży wpływ na przyszłą decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych.

Dolar bije kolejne rekordy słabości

Rynek krajowy w kończącym się dziś tygodniu obfitował w bardzo istotne publikacje. Waga danych makroekonomicznych była spora ze względu na ich potencjalny duży wpływ na przyszłą decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych.

Pierwsze dni tygodnia złoty zachowywał się podobnie jak kurs EUR/USD i przebywał w konsolidacji nie wykazując większych zmian. Pierwsza publikacja na temat inflacji CPI we wrześniu oraz deficytu obrotów bieżących pomimo, że były sprzyjające dla rodzimej waluty nie spowodowały większych zmian kursu.

_ Wzrost cen konsumenckich wyniósł 2,3% wobec prognozy 1,9% , a deficyt obrotów bieżących w sierpniu zmniejszył się do 0,637 mld EUR. _

Jedynie dynamika wynagrodzeń, która była niższa od prognozy 10,5% i w rzeczywistości wyniosła 9,5% jest argumentem dla ,,gołębi". Tak jak wspomnieliśmy dane te nie spowodowały większych zmian, ponieważ wszyscy czekali na kierunek wybicia z kilkudniowej konsolidacji na parze EUR/USD. Rozstrzygająca okazała się sesja czwartkowa. Po kolejnych słabych publikacjach z gospodarki amerykańskiej i wzroście nadziei na kolejną obniżkę stopy procentowej przez FED inwestorzy ponownie przystąpili do wyprzedaży dolara.

_ Taka sytuacja przełożyła się w szybkim tempie na rynek krajowy. Złoty rozpoczął dynamiczny proces aprecjacji i w ciągu dwóch sesji cena euro spadła z 3,7200 do 3,6750 , natomiast kurs USD/PLN zniżkował z 2,6100 do 2,57. Tak niskie poziomy jeszcze niedawno wydawały się nierealne. Jednak ostatnio nie ma raczej informacji niekorzystnych dla rodzimej waluty. Dobra atmosfera na giełdzie, coraz większe szanse na utworzenie stabilnego rządu, publikowane dane fundamentalne, czy wypowiedzi członków RPP sprzyjają aprecjacji PLN. _

Ważną publikacją, która dodatkowo wzmocniła złotego w ostatnich dniach był odczyt inflacji PPI oraz produkcja przemysłowa. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, o których pisaliśmy w ostatnich komentarzach indeks cen producentów wzrósł ponad prognozowane 1,9% osiągając 2,3% (r/r). Wpływ na to miały prawdopodobnie rekordowo drogie surowce, co więcej ich ceny ciągle rosną można się więc spodziewać że kolejne odczyty także będą przewyższały oczekiwania. Kolejnym inflacyjnym argumentem jest niższa od prognozowanej (6,3%) produkcja przemysłowa, której dynamika spadła do 5,2%. Rosnące wynagrodzenia przy spadającej produkcji przyczynią się do wzrosty cen, co będzie kolejnym argumentem dla ,,jastrzębi".

Z opublikowanych wypowiedzi warto wspomnieć o wiceminister finansów Katarzynie Zajdel - Kurowskiej, która nie wyklucza w jednym z wywiadów, że deficyt w 2007 roku będzie nieco niższy od 20 mld. Niestety może to zachęcić rząd do zwiększenia wydatków, co będzie sprzyjać wzrostowi inflacji. W opinii członkini RPP Haliny Wasilewskiej- Trenkner dynamika cen może wynieść wtedy 2,5 - 3% (r/r). W obliczu tego oraz rosnących wynagrodzenia, kredytów i wydatków gospodarstw domowych uważa ona, że trzy tegoroczne podwyżki stopy procentowej w Polsce były słuszne. Pogląd taki ma większość przedstawicieli Rady i coraz częściej w swych wypowiedziach wskazują oni na konieczność dalszego podnoszenia kosztu pieniądza w Polsce.

_ Trochę inne zdanie miała ostatnio Minister Finansów Zyta Gilowska. W jej opinii średnioroczny poziom inflacji, odnotowany w tym roku, przy obecnej dynamice rozwoju naszego kraju jest dobrym wynikiem i MF zakłada dalszą łagodną aprecjację złotego. _

Ostudziło to na chwilę nadzieje inwestorów na podwyżkę stóp procentowych i złoty lekko osłabł. Jednak jak już wspomnieliśmy sytuacja ta nie trwała długo i od czwartku obserwujemy dynamiczne wzrosty wartości PLN. W naszej opinii proces ten będzie kontynuowany. Większe zmiany mogą nastąpić jednak w przyszłym tygodniu, gdy inwestorzy poznają wynik wyborów.

W końcówce ubiegłego tygodnia i na początku obecnego kurs EUR/USD ograniczył swoje wahania do przydziału 1,4140 - 1,4240 . Inwestorzy postanowili poczekać z poważniejszymi decyzjami do czasu publikacji nowych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. Były one potrzebne do oszacowania skutków ostatniej obniżki stopy procentowej przed FED, aż o 50 punktów bazowych.

_ Pierwsze dni tygodnia przyniosły raczej pozytywne informacje i wydawało się, że obniżenie kosztu pieniądza w USA było działaniem skutecznym i wystarczającym do zażegnania kryzysu. Publikacje, które świadczyły na korzyść takiego scenariusza to między innymi indeks aktywność wytwórczej w stanie Nowy Jork. Wzrósł on w październiku do 28,8 punktów znacznie przewyższając prognozę 13 pkt. Co więcej był to największy wzrost od trzech lat. Kolejną pozytywnymi informacją była produkcja przemysłowa, której dynamika okazała się zgodna z prognozą +0,1% (m/m). _

Inwestorzy najbardziej oczekiwali jednak na odczyt inflacji CPI we wrześniu, ze względu na obawy o jej znaczy wzrost spowodowany niższą stopą procentową oraz rekordowo drogimi surowcami. Publikacja nie miała jednak większego wpływu na rynek ponieważ okazała się zgodna z prognozami. W relacji rok do roku wniosła 2,8%. Mile zaskoczyły także podane wyniki za trzeci kwartał takich firm JPMorgan czy Coca-Cola.

Wobec takiego rozwoju wydarzeń oczekiwania na kolejną obniżkę stopy procentowej przez FED znacznie spadły. W połowie tygodnia szanse na taką decyzję oceniane były na rynku na około 30% i wydawało się, że wybicie ze wspomnianej konsolidacji nastąpi dołem, a więc obserwować będziemy większą korektę kursy EUR/USD.

Druga połowa tygodnia przyniosła jednak całkowitą zmianę atmosfery. Kolejne zaskakująco słabe publikacje z amerykańskiej gospodarki spowodowały, że następne posiedzenie FED pod koniec października może przynieść kolejną obniżkę kosztu pieniądza. Pod koniec tygodnia szanse na taką decyzję ponownie wzrosły do ponad 76%.

_ Najważniejszymi informacjami, które spowodowały taką zmianę na rynku były niższe od prognoz dane z sektora nieruchomości oraz rynku pracy. Liczba rozpoczętych budów spadła tam do 1,191 mln we wrześniu z 1,331 w sierpniu (prognoza zakładała 1,29 mln). _

Znaczny spadek odnotowała także liczba wydanych pozwoleń na budowy z tego samego miesiąca. Opublikowane natomiast w czwartek cotygodniowe bezrobocie wzrosło do 337 tysięcy wobec prognozy 312 tyś. Świadczyć to może o tym, że kryzys z nieruchomości nie tylko nie maleje, ale ma coraz bardziej niepokojący wpływ na pozostałe sektory.

Także bardzo niekorzystne dane zostały opublikowane przez Bank Of America i Citigroup. Pierwsza instytucja odnotowała w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku zysk o 32% niższy od tego z analogicznego okresu ubiegłego roku. Przyczyną tego były głównie straty w sektorze kredytów. Informacja ta miała szczególnie niekorzystny wpływ na indeksy światowych giełd.

_ Giełdy zanotowały po tej publikacji szybkie spadki wartości. Jednym z takich rynków była giełda japońska, która dodatkowo przestraszyła się wypowiedzi szefa Banku Japonii T. Fukui. Powiedział on, że wzrastające straty kredytowe w Stanach Zjednoczonych zwiększają niepewność światowych rynków finansowych. _

Ostatnie dni na rynku to także wzrost awersji do ryzyka. Jest to spowodowane umacniającym się jenem, co zmniejsza zyskowność tak zwanego ,,carry trade". Kurs USD/JPY oraz EUR/JPY odnotowały znaczne spadki i wydaje się, że proces ten będzie kontynuowany także na kolejnych sesjach.

Jeśli chodzi o kolejne sesje na parze EUR/USD to po wybiciu się z konsolidacji i ustanowieniu nowego szczytu bardziej prawdopodobne są dalsze wzrosty kursu. Coraz bardziej prawdopodobny staje się w niedługim okresie poziom 1,45.

Warto także wspomnieć o rynku ropy naftowej. Jej cena znajduje się na rekordowym poziomie w okolicach 85 USD za baryłkę i jeśli nie zmieni się atmosfera na rynku walutowym to pod koniec roku możemy obserwować nawet 100 USD za baryłkę.

Należy także zwrócić uwagę na spotkanie państw G7 w ten weekend, ponieważ może ono spowodować większe zmiany na rynkach.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(0)