W piątek po południu dolar znów stracił na wartości i względem euro był najsłabszy od maja 2005 r. Dolar tracił grunt kolejny dzień z rzędu tym razem w związku ze słabszymi od oczekiwań danymi gospodarczymi z USA, które nie poprawiły negatywnego sentymentu względem waluty amerykańskiej i nie potwierdziły presji inflacyjnej w amerykańskiej gospodarce.
W I kwartale gospodarka amerykańska wzrosła o 4,8 proc., czyli minimalnie poniżej prognoz na poziomie 4,9 proc., wskaźnik kosztów pracy wzrósł jednak jedynie o 0,6 proc. (prognoza 0,9 proc.). Kolejne dane makro też nie zachwyciły, w kwietniu indeks Uniwersytetu Michigan wyniósł 87,4 pkt (oczekiwano 89 pkt). W dodatku kwietniowy odczyt indeksu Chicago PMI, do 57,2 pkt z 60,4 pkt w marcu (prognoza 58 pkt). Wszystkie te informacje spowodowały, że kurs EUR/USD kontynuował w piątek wzrosty i o godz. 17.00 wynosił 1,2598.
