Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar może nadal zyskiwać

0
Podziel się:

Końcówka tygodnia na rynku walutowym przyniosła dosyć ciekawe zmiany. Na większości głównych par wyraźnie zyskiwał dolar. Impulsów do takiego ruchu dostarczyły bowiem piątkowe dane makroekonomiczne, gdzie poznaliśmy kwietniowy bilans handlu zagranicznego.

Końcówka tygodnia na rynku walutowym przyniosła dosyć ciekawe zmiany. Na większości głównych par wyraźnie zyskiwał dolar. Impulsów do takiego ruchu dostarczyły bowiem piątkowe dane makroekonomiczne, gdzie poznaliśmy kwietniowy bilans handlu zagranicznego.

Spodziewano się, że deficyt wyniesie tam 63 mld USD, a faktycznie było to 58,5 mld USD. Spadkowi eurodolara sprzyjały więc zarówno popołudniowe, lepsze dane z USA, ale i również zdecydowanie niższy od prognoz odczyt produkcji przemysłowej w kwietniu w Niemczech, której wzrost szacowano na 0,6%, a faktycznie mieliśmy do czynienia ze spadkiem o 2,3%. Na uwagę zasługuje także sytuacja na amerykańskim rynku obligacji, gdzie na wykresach rentowności, po ostatnim, bardzo dynamicznym wzroście, pojawił się dość wyraźny zwrot, co może w krótkim terminie sugerować pojawienie się osłabienia dolara, jednakże jak na razie należałoby je traktować jako jedynie ruch korekcyjny. Siła amerykańskiej waluty w ostatnich dniach znalazła wreszcie swoje przełożenie na głównych surowcach, które nieco opierały się z przeceną (surowce i dolar są zwykle ujemnie skorelowane), natomiast piątkowa sesja przyniosła już dość wyraźne spadki na ropie, miedzi, złocie, czy srebrze. Ich skalę można jednak wiązać z pewnego rodzaju efektem
nadrabiania wcześniejszych zaległości.

Najbliższe dni z punktu widzenia informacji fundamentalnych nie będą zbyt interesujące. W kalendarzu brak istotnych danych makroekonomicznych. Warto jedynie zwrócić uwagę na dane w drugiej części tygodnia, czyli środową, Beżową Księgę (raport o stanie amerykańskiej gospodarki) oraz czwartkową inflację PPI i piątkową CPI. Jeśli chodzi o dzień dzisiejszy, to niestety nie otrzymamy zbyt wielu informacji. Jedynie przed południem w Wielkiej Brytanii zostanie opublikowana inflacja PPI za maj, którą szacuje się na 0,4% m/m oraz 2,5% r/r. Z rynku amerykańskiego nie przewidziano żadnych danych, zatem wahania amerykańskiej waluty będą prawdopodobnie nadal podlegały głównie emocjom oraz sytuacji na pozostałych rynkach (obligacje, surowce, giełdy)
.

Z punktu widzenia analizy technicznej krótkoterminowa sytuacja dolara na parach europejskich cały czas pozostaje pozytywna (EUR/USD GBP/USD USD/CHF). W przypadku eurodolara udało się sprzedającym doprowadzić do przełamania okolic istotnego wsparcie w rejonie 1,34 - 1,3410, gdzie zlokalizowana była strefa minimów z ostatnich kilku tygodni. Teraz rejon ten pełnił będzie rolę najbliższego oporu. Podaż dobrze radzi sobie również na parze względem funta, gdzie spadek w końcówce tygodnia udało się nieco zatrzymać dopiero na 50% zniesieniu fali wzrostowej z przełomu marca i kwietnia. Tutaj jednak szczególną uwagę przyłożyłbym do okolic 1,9550, gdzie wyznaczyć można 61,8% zniesienie, pokrywające się również z lokalnym dołkiem z końcówki marca. Przełamanie tej bariery otwierałoby bowiem drogę nawet do marcowych dołków, czyli rejonu 1,92. Kupujący dolara względem szwajcarskiej waluty zdołali z kolei również nieco wyraźniej zaakcentować swoją obecność, bowiem niemal jednym ruchem doszło do wyprowadzenia cen powyżej
okolic 1,2330, czyli majowego wierzchołka, który był tu najbliższym oporem. Jak na razie zwyżka zakończona została nieznacznie wyżej, czyli w rejonie 1,2370, gdzie zlokalizowane jest 61,8% zniesienie fali spadkowej styczeń - kwiecień. Krótkoterminowo okolice 1,2330 pełniły więc będą rolę najbliższego wsparcia. Jeśli chodzi o pary powiązane z jenem (USD/JPY EUR/JPY), to tutaj nie było w piątek widać zbyt dużego wpływu wahań eurodolara, bowiem zarówno wobec euro, jak i dolara japońska waluta zgodnie traciła na wartości, zwłaszcza w drugiej części dnia, przy czym w większym stopniu oczywiście do dolara (umocnienie amerykańskiej waluty na większości par). Sytuacja dolarjena jest tu cały czas pozytywna, natomiast uwagę należałoby już zwrócić na eurojena, który opuścił dołem kilkutygodniowy klin zwyżkujący i jak na razie kupujący walczą o powrót nad jego dolne ograniczenie (ok. 163,22).

Sesja piątkowa przyniosła również bardzo ciekawe zmiany na rynku krajowej waluty (USD/PLN EUR/PLN PLN BASKET GBP/PLN CHF/PLN). Pierwsza część dnia rozpoczęła się od sporych strat złotego na wszystkich parach, natomiast godziny popołudniowe przyniosły już wyraźne ich odrobienie, co niejako pokrywało się zarówno ze spadkiem rentowności amerykańskich obligacji (plus dla emerging markets), ale i również odrabianiem poważnych strat na warszawskim parkiecie. W rezultacie dolar odbił się od okolic 2,90, gdzie zlokalizowane było 50% zniesienie całego spadku z ostatnich miesięcy (teraz rolę wsparcia pełnił będzie poziom ok. 2,86). Bardzo technicznie w ostatnim czasie porusza się również euro. Po zwrocie sprzed dwóch tygodni z rejonu 3,84 (50% zniesienie całego spadku od stycznia) kurs przekroczył w ostatnich dniach ten poziom, natomiast piątkowy wierzchołek wypadł przy kolejnym, istotnym poziomie podażowym, czyli okolicach 3,86 - 3,8650, gdzie zlokalizowane były dołka z marca, 61,8% zniesienie całego spadku, 161,8%
wysokości zeszłotygodniowej korekty oraz zasięg wynikający z formacji odwróconej RGR, powstałej na przełomie kwietnia i maja. Zwroty w drugiej części dnia obserwowaliśmy także na parach powiązanych z funtem i frankiem. Najspokojniej zachowuje się funt, gdzie korekty ostatniej zwyżki są praktycznie niezauważalne w porównaniu z innymi parami. Jak na razie nie udało się jeszcze na poszczególnych parach doprowadzić do żadnych, poważniejszych sygnałów umocnienia złotego, a zatem cały czas domyślnym pozostaje tu kierunek wzrostowy (deprecjacji krajowej waluty).

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)