Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar nieco mocniejszy wobec euro

0
Podziel się:

O ile ostatnie dni były w miarę obfite w wydarzenia i publikacje makroekonomiczne, to końcówka tygodnia pod tym względem zapowiada się raczej spokojnie.

EUR/USD
Dolar na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin handlu zyskał nieco względem europejskiej waluty. Udało się tu sprowadzić ceny w rejon 1.1935. Nie zmienia to jednak faktu, że krótkoterminowo nadal wariant wzrostowy dla eurodolara ma większe prawdopodobieństwo realizacji. Można założyć, że obecnie dopiero wyraźne zejście cen pod poziom 1.19 miałoby szansę ponownie zachęcić graczy do przetestowania rejonu niedawnych minimów przy 1.17. Wcześniej wsparcia spodziewać można się także przy cenie 1.1850. Wczorajsze umocnienie amerykańskiej waluty można tu więc uznać jedynie za korekcyjne. O zakończeniu tej chwilowej tendencji można będzie mówić po ustanowieniu nowych wierzchołków ostatniego trendu wzrostowego, czyli wyjściu ponad poziom 1.2060. Warto mieć jednak na uwadze, że niewiele wyżej pojawi się opór w postaci średnioterminowej, ponad 3-miesięcznej linii bessy, która zlokalizowana jest aktualnie na poziomie 1.2085.

USD/JPY
Niemalże dramatyczna wyprzedaż dolara jest nadal utrzymywana względem jena. Na takim rynku doszukiwanie się wsparć nie ma za bardzo sensu, bowiem jak pokazały ostatnie dni, są one łamane jak zapałki. Ważniejszą informacją, sugerującą wyczerpanie aktualnego potencjału podaży, będzie przełamanie któregoś z oporów. Obecnie najbliższego spodziewałbym się przy cenie 116.70, czyli w rejonie środowego lokalnego dołka, który okazał się również oporem przy wczorajszej próbie wyznaczenia korekty. Można więc zakładać, że dopiero udany powrót ponad ten poziom mógłby stanowić sygnał powrotu do długich pozycji. Trzeba sobie bowiem zdawać sprawę, że przy obecnej skali wyprzedania na tym rynku, również korekta ma prawo być stosunkowo dynamiczna.

EUR/JPY
Mniej więcej analogicznie przedstawia się sytuacja na parze eurojena. Tutaj również japońska waluta zyskuje od paru dni bardzo wyraźnie. Wspomniałem wczoraj, że można się liczyć z chwilowym wyhamowaniem spadku w rejonie poziomu średnioterminowej linii trendu wzrostowego, która zlokalizowana jest przy cenie 139.25. Odbicie się pojawiło, jednakże jego skalę można by określić mianem symbolicznej, po czym do działania ponownie przystąpiła podaż. Linia trendu jest tym samym za nami, a więc należy się obecnie liczyć ze spadkiem cen w stronę listopadowego dołka, który został zlokalizowany przy cenie 137.50. Skierowanie się cen w tę stronę sugerowało również przełamanie rejonu 139.80, czyli ostatniego, 61,8% zniesienia niedawnej, miesięcznej fali wzrostowej. Jeśli doszukiwać się sygnałów możliwości krótkoterminowego wyczerpania aktualnego potencjału sprzedających, to za taki sygnał można uznać powrót ponad wczorajszy, lokalny dołek w rejonie 139.00. Nieco wyżej za filtr uznać można również okolice 139.60. Jak na
razie do tych poziomów jest jeszcze jednak długa droga.

GBP/USD
Stosunkowo spokojnie przedstawia się sytuacja na funcie względem amerykańskiej waluty. Tutaj, w ślad za eurodolarem, również mamy do czynienia z nieznacznym umocnieniem dolara. Naruszone zostało wsparcie przy cenie 1.7654 i na jego poziomie od wczorajszego wieczora widoczna jest konsolidacja. Co jednak ważne, przypomina ona swoją wymową niewielką formację flagi, zatem przełamanie okolic 1.7615 byłoby zachętą do wyznaczenia jeszcze jednej falki aprecjacji amerykańskiej waluty. W tym układzie kolejnym, najbliższym wsparciem jest cena 1.7557, natomiast niżej popytu spodziewać można się także w rejonie 1.7450. Podobnie, jak w przypadku eurodolara, skala aktualnej korekty również nie daje podstawy do tego, by spodziewać się trwałego powrotu do testu okolic minimów z końca listopada przy 1.7050. Obecnie większym prawdopodobieństwem cechuje się kontynuacja deprecjacji dolara i przynajmniej jeszcze jedna próba podejścia w rejon ostatnich minimów, czyli 1.78.

USD/CHF
Umocnienie dolara miało nieco większy potencjał względem szwajcarskiej waluty. Wspomniałem jednak wczoraj, że taką możliwość sugerowało utworzenie niewielkiej formacji odwróconej RGR i to tuż pod poziomem około tygodniowej linii trendu spadkowego (ale wiarygodnej, bo opartej o 3 wierzchołki). Wzrost, który się tu wczoraj pojawił doprowadził do przełamania wspomnianej linii trendu, zatem krótkoterminowo można to już uznać za impuls sygnalizujący wyczerpanie się aktualnego potencjału sprzedających. Obecnie byki mają do pokonania wewnętrzną linię trendu na 1.2950 oraz nieco wyżej sprzedających spodziewać można się przy cenie 1.3060/70. Jeśli jednak aktualna korekta miałaby się okazać jedynie przystankiem w kontynuacji trendu deprecjacji dolara, to sygnalizowałoby to zejście pod okolice 1.2850, czyli linię szyi wspomnianej RGR, natomiast potwierdzeniem będzie poprawienie minimów z tego tygodnia, czyli 1.2775. Jak na razie, można założyć, że mamy tu do czynienia z próbą wyhamowania niedawnej tendencji spadku
wartości dolara i kupujący amerykańską walutę spróbują tu jeszcze nieco powalczyć.

O ile ostatnie dni były w miarę obfite w wydarzenia i publikacje makroekonomiczne, to końcówka tygodnia pod tym względem zapowiada się raczej spokojnie. Ze Stanów Zjednoczonych zapoznamy się jedynie z danymi dotyczącymi bilansu obrotów bieżących w III kwartale. Oczekuje się, że deficyt wyniesie tu 204,1mld USD. Będą to dziś jedyne dane z USA. Od rana otrzymamy jeszcze o 10.00 indeks klimatu gospodarczego instytutu Ifo w Niemczech, który spodziewany jest na poziomie 98,2pkt. Godzinę później podana zostanie również listopadowa inflacja CPI w Eurolandzie. Tutaj szacunki mówią o poziomie 2,4%.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)